Od ponad roku trwa głęboki kryzys w relacjach demokratycznego Zachodu z reżimem Aleksandra Łukaszenki. Początkiem radykalnego oziębienia stosunków były zeszłoroczne, sfałszowane wybory prezydenckie i brutalne stłumienie masowych protestów społecznych. Nałożone przez Unię Europejską sankcje wywołały pogorszenie sytuacji ekonomicznej na Białorusi, a dyktator z Mińska w odpowiedzi wywołał kryzys migracyjny i humanitarny.
Zachód stara się jednak działać dwutorowo. Z jednej strony nakłada na stronę białoruską kolejne sankcje – w listopadzie ma być ogłoszony piąty już pakiet tego typu restrykcji Unii Europejskiej – ale z drugiej opracowuje też plan ekonomicznej pomocy dla Białorusi na czasy, gdy Aleksandr Łukaszenko zostanie już ostatecznie odsunięty od władzy. O skuteczności tych działań mówi nam Kacper Wańczyk, były polski dyplomata i ekspert od spraw białoruskich, a także rosyjskich i ukraińskich.
Natomiast Kamil Kłysiński z Ośrodka Studiów Wschodnich odpowiada m.in. na pytanie, kiedy Białoruś i jej obywatele będą mogli poczuć się wolni od samozwańczego tyrana. Perspektywa jest budująca.
O sytuacji białoruskich oraz polskich firm działających na tamtejszym rynku opowiada zaś Andrzej Szurek, autor wideobloga "ZEWschodu”. A o sytuację tych polskich firm, które prowadzą działalność po naszej stronie granicy, ale na obszarze stanu wyjątkowego lub w jego sąsiedztwie zapytaliśmy Edytę Defańską-Czujko, adwokata z kancelarii Crido i ekspertkę BCC.
Wszystkie odcinki Pulsu Biznesu do słuchania znajdziecie na stronie www.pb.pl/dosluchania i w aplikacjach podcastowych, w tym na Spotify i Apple Podcasts.