Biblioteka nr 10

Piotr KuczyńskiPiotr Kuczyński
opublikowano: 2016-12-19 12:46

Przy okazji składam Państwu życzenia zdrowia i sukcesów w 2017 roku.

„Oblany test”

Michael Hjorth, Hans Rosenfeldt

Ta para skandynawskich pisarzy tworzy dość niezwykłe kryminały. Polecam. Ten jest o tyle niezwykły, że każe zastanowić się nad tym, nad czym wielu z nas od czasu do czasu myśli – nad mediami, nad kreowaniem celebrytów zarabiających kosmiczne pieniądze, a prezentującym czasem skrajną głupotę…

„W imię Allaha”

Daniel Estulin

Zacytuję z „Lubimy czytać”: „Daniel Estulin w książce W imię Allaha opisał, jak zachodnia cywilizacja – ze Stanami Zjednoczonymi, ich partnerami w NATO oraz sojusznikami, takimi jak Izrael, Arabia Saudyjska i Katar na czele – wykreowała, sfinansowała i rozpętała islamski terroryzm.”. Można się z autorem nie zgadzać, ale z pewnością warto poznać ten punkt widzenia.

„Świt, który nie nadejdzie”

Remigiusz Mróz

Dosyć niezwykła pozycja w twórczości tego, lubianego przeze mnie, autora licznych kryminałów. Dzieje się w przedwojennej Warszawie i … w zasadzie tyle powinienem napisać.

 „Rewizja”

Remigiusz Mróz 

Kontynuacją powieści „Kasacja” i „Zaginięcie”. Klasyczny kryminał z mnóstwem dialogów i prawniczką – alkoholiczką. Doskonały odpoczynek.

„Czasem czuły, czasem barbarzyńca”

Tomasz Kwaśniewski, Jacek Masłowski

Zacytuję z Empiku: „Tomasz Kwaśniewski - reporter "Dużego Formatu", autor m.in. "Dziennika ciężarowca" i Jacek Masłowski - psychoterapeuta, coach, jeden z założycieli Fundacji Masculinum rozmawiają o tym jak być mężczyzną w naszych czasach: o ojcu, o miłości, o dojrzewaniu, o seksie, rodzicielstwie, pracy, zdrowiu.”. Przede wszystkim dla młodych mężczyzn – starych już nic nie zmieni ;-)

„Zakochania”

Javier Marías

„Tak się złe zaczyna”

Javier Marías

Mogę spokojnie powiedzieć, że ostatnio (od paru lat) to mój ulubiony autor. Te dwie książki nie maja ze sobą nic wspólnego. Tzn. mają – wspólnego autora, uważanego przez wielu na największego, żyjącego pisarza europejskiego. Mają tez wspólny styl – piętrowe zdania, nawet na pół i więcej strony (to wielu zniechęci) oraz zupełnie nieprzewidywalne zwroty akcji. Szczerze polecam zwolennikom „slow reading’u

„Historia pszczół”

Maja Lunde

I znowu o pszczołach… Trzy okresy – XIX wiek, obecnie i rok 2098 – ludzie i pszczoły. Nie tylko czyta się jak kryminał, ale też pokazuje ewolucję pszczół, a na tym tle przeżycia ludzi i ich dramaty. Pamiętać trzeba, że pszczoły wymierają, a to co nasz czeka bez nich… Chyba, że roboty będą zapylały rośliny (zresztą są już takie budowane).

„Krótki i niezwykły żywot Oscara Wao”

Junot Díaz

Ironiczna, komiczna, tragiczna powieść o życiu grubego Dominikańczyka żyjącego w USA i jego rodziny. Może to nie jest zachęcający opis, ale książka bardzo wciąga. W 2008 roku autor dostał za tę powieść nagrodę Pulitzera.

 

„Vernon Subutex”. Tom 2.

Virginie Despentes.

Reklamowałem tom 1, więc reklamuję i tom 2. Powtórzę to, co pisałem w tomie 1: Wydarzenie we Francji, ale nie każdemu się spodoba. Mnie się podobała i czekam na kolejny, trzeci tom. Napisała to kobieta, która miała bardzo różne okresy w życiu. Na przykład była przez dwa lata prostytutką. Można powiedzieć, ze to jest taka książka drogi (w nawiązaniu do filmów drogi).

„Małe życie”

Hanya Yanagihara

Najgłośniejsza amerykańska powieść 2015 r. Cytuję za Publio.pl: „Poruszający obraz dojrzewania, w którym sukces, trauma i przyjaźń stanowią jedno. Wzbudziła falę zachwytu i zarazem gorącą dyskusję wśród krytyków i czytelników. Proza w całym swoim pięknie opisująca doświadczenie zła, granice ludzkiej wytrzymałości i tyranię pamięci.”. Nic dodać, nic ująć.