Mówi się, że małym firmom, w tym start-upom, łatwiej niż dużym przedsiębiorstwom zmienić strategię działania lub dopasować wcześniejszą do nowych potrzeb. Bin-e, twórca inteligentnego pojemnika do automatycznej segregacji odpadów, który z powodu pandemii COVID-19 nie może sprzedawać i promować swoich produktów, postanowił ten czas wykorzystać na prace nad nową wersją urządzenia. Postawił na bezdotykową obsługę. Sprzęt na rynek wprowadzi w czerwcu 2020 r.

- Premiera nowej wersji urządzenia była zaplanowana na trzeci kwartał 2020 r. Obecnie jednak wzrosło zainteresowanie obsługiwanymi bezdotykowo urządzeniami do zastosowania w przestrzeniach publicznych. Nowy pojemnik wpisuje się w ten trend i społeczną potrzebę, choć przyznaję, prace nad nim rozpoczęliśmy dużo wcześniej – mówi Wojtek Łyszczak, w Bin-e odpowiadający za rozwój biznesu na rynkach międzynarodowych.
Start-up z pierwszą wersją produktu wyszedł na rynek w 2018 r. Od tego czasu rozpoczął współpracę z dystrybutorami w kraju i za granicą. W sumie firma znalazła nabywców dla ok. 50 urządzeń i szuka kolejnych klientów.
Jak podaje spółka, Bin-e segreguje odpady z ok. 90-proc. skutecznością. Po wrzuceniu odpadu do klapy wrzutowej, pojemnik rozpoznaje jego rodzaj i umieszcza we właściwej frakcji.