Biomed szybko zmienił strategię

Marcel ZatońskiMarcel Zatoński
opublikowano: 2018-10-17 22:00

Wychodząca z długów spółka zrezygnowała z zapowiadanych w kwietniu wielkich inwestycji. Mimo to zamierza szybko rosnąć

Przeczytaj tekst i dowiedz się:

- Na czym polega nowa strategia „więcej, taniej, szybciej”

- Z jakiej inwestycji rezygnuje Biomed

- Dlaczego spółka się z niej wycofała i co planuje w zamian

- W jaki sposób Biomed chce zdobyć dodatkowy kapitał

Wieloletnie strategie miewają krótkie daty przydatności. Pod koniec kwietnia giełdowy Biomed Lublin zaprezentował „Strategię rozwoju na lata 2018-22”. W środę ogłosił, że wieloletnia strategia została zmieniona i „zoptymalizowana”. W komunikacie prasowym spółka oznajmia, że to korekta strategii na „więcej, taniej, szybciej” i zapowiada rychłe zwiększenie mocy produkcyjnych oraz poprawę wyników.

WYCHODZENIE Z DOŁKA:
WYCHODZENIE Z DOŁKA:
Wychodzenie z dołka: Biomed Lublin, którym kieruje Marcin Piróg, w 2016 r. stanął na krawędzi upadłości, ale udało mu się wynegocjować z wierzycielami, m.in. z PARP, warunki spłaty wielomilionowego zadłużenia. Po sprzedaży części aktywów inwestuje teraz w rozbudowę mocy produkcyjnych.
Fot. GK

W oczy rzuca się jednak przede wszystkim rezygnacja z planowanej budowy zakładu produkcyjnego za 150 mln zł.

Rewizja inwestycji

Według przyjętej w kwietniu strategii, nowy zakład miał zacząć działać do 2022 r. Dzięki niemu spółka chciała wyraźnie zwiększyć produkcję trzech kluczowych leków: przeciwzapalnej distreptazy o 130 proc., szczepionki przeciwgruźliczej BCG o 230 proc., a wykorzystywanego przy leczeniu nowotworów pęcherza Onko BCG aż o 440 proc. Liczyła na sfinansowanie 60 proc. kosztów uruchomienia zakładu z funduszy unijnych. Realizacja tego planu została zawieszona.

Spółka chciała budować zakład na terenie specjalnej strefy ekonomicznej, ale nie mogła znaleźć odpowiedniej lokalizacji. Szybko okazało się, że koszty inwestycji byłyby jeszcze większe niż planowane 150 mln zł.

— Po otrzymaniu końcowych ofert okazało się, że koszty przekraczają początkowe estymacje, a czas realizacji jest dłuższy. W związku z tym spółka zdecydowała, że będzie szukać innych rozwiązań, aby być w stanie realizować założenia strategiczne. Najlepszą opcją okazał się projekt Centrum Badawczo-Rozwojowego, zaplanowanego w dotychczasowej lokalizacji. Brak konieczności zakupu terenu, budowy niezbędnej infrastruktury, zdobywania pozwoleńna budowę itp. pozwoli na skokowe zmniejszenie wielkości i czasu realizacji inwestycji — mówi Marcin Piróg.

Siła dotacji

Zgodnie ze zaktualizowaną strategią moce produkcyjne mają znacznie wzrosnąć bez budowy nowego zakładu: w przypadku distreptazy w takiej samej skali, jak zapowiadano w kwietniu, a w przypadku szczepionki BCG w skali nawet większej. Tylko produkcja Onko BCG ma rosnąć wolniej, niż miało się to stać po postawieniu nowego zakładu. Według prezesa Biomedu, będzie to możliwe m.in. dzięki dotacji w wysokości 15 mln zł, którą resort infrastruktury i rozwoju przyznał na budowę Centrum Badawczo-Rozwojowego.

— Zwiększenie mocy produkcyjnych distreptazy nastąpiło już w tym roku. Co się tyczy szczepionki BCG i leku Onko BCG, to spółka zapewniła sobie elastyczność wykorzystania mocy produkcyjnych w przyszłości — podane w zaktualizowanej strategii wartości są wartościami umownymi, to znaczy w zależności od możliwości sprzedażowych spółki będą się zmieniać — mówi Marcin Piróg.

By sfinansować budowę centrum, Biomed będzie musiał jeszcze zdobyć 10 mln zł na wkład własny. Obecnie „analizuje wraz z doradcami finansowymi najlepszą formę finansowania” tego wkładu. Centrum ma być gotowe w połowie 2020 r.

— Najbardziej prawdopodobnym obecnie scenariuszem jest pozyskanie nowego kapitału — upraszczając, dodatkowe 15 proc. kapitału podwoi wartość EBITDA. Nie wykluczamy możliwości udziału kogokolwiek w podwyższeniu kapitału — mówi Marcin Piróg

Oddłużanie w toku

Przypomnijmy, że Biomed jeszcze niedawno stał na skraju upadłości. Na początku 2016 r. spółka złożyła wniosek o otwarcie postępowania układowego, bo nie mogła poradzić sobie z ciężarem długów, wynikających głównie z nieudanej inwestycji w zakład frakcjonowania osocza. Biomed przeszedł jednak restrukturyzację, a na jego pokładzie pojawili się nowi ludzie, na czele z Marcin Pirógiem, kierującym niegdyś PLL LOT.

By się oddłużyć, Biomed sprzedał cześć nieruchomości, a także prawa do marki Lakcid, które za 17 mln zł odkupiła Polpharma. Pieniądze pozyskano też z kilku emisji akcji. Do połowy 2018 r. spółka spłaciła wierzytelności w wysokości 35,1 mln zł oraz 2,7 mln EUR. Do spłaty do końca 2024 r. pozostało jeszcze około 30 mln zł i 1,5 mln EUR.

W pierwszym półroczu Biomed miał 14,4 mln przychodów (z czego 39 proc. pochodziło z rynków eksportowych) i 1,3 mln zł straty netto. W kolejnych latach, wraz z modernizacją bazy produkcyjnej, wyniki mają rosnąć.

— Po modernizacji i zakończeniu procesów walidacyjnych wydziału BCG roczna EBITDA spółki wzrośnie o 6 mln zł, a 13 mln zł przyniesie nam uruchomienie Centrum Badawczo-Rozwojowego. Podtrzymujemy strategiczny cel wzrostu sprzedaży do co najmniej 100 mln zł rocznie — zapowiada Marcin Piróg.