W lutym wartość bitcoina podskoczyła o około 48 proc. do prawie 63 tys. USD. To była największa miesięczna zwyżka od grudnia 2020 r., poprzedzającego popandemiczną hossę na kryptowalutach. Nic dziwnego, że pobudziła wyobraźnię giełdowych inwestorów, którzy chętnie sięgali po walory spółek o działalności skupionej wokół wirtualnych aktywów.
Wartość indeksu NYSE FactSet Global Blockchain, śledzącego notowania firm prowadzących giełdy kryptowalut czy zajmujące się wydobyciem bitcoina, podskoczył w ubiegłym miesiącu o 36 proc. Po trudnym styczniu, w którym na kursy negatywnie wpłynęło wprowadzenie do obrotu bitcoinowych ETF (rynek sprzedał fakty), nie ma już śladu. Nastroje są równie pozytywne, co u szczytu zainteresowania spółkami krypto w ubiegłym roku.
Dowodem na to, jak dobrze ma się sytuacja w sektorze, mogą być wyniki polskiego funduszu SuperFund Akcji Blockchain, który inwestuje w spółki wykorzystujące technologię blockchain blisko powiązaną z rynkiem kryptowalut. Ma w portfelu akcje spółek z sektora finansowego oraz walory podmiotów m.in. tworzących oprogramowanie dla firm usługowych czy utrzymujących bazy danych dla biznesu. W lutym był 41 proc. na plusie.
Wartość aktywów pod zarządzaniem wehikułu SuperFund od grudnia 2023 r. wzrosła o 3 mln do 11 mln zł. W ostatnim miesiącu ubiegłego roku Konrad Ogrodowicz, zarządzający SuperFundu, jako top pick (najlepszy wybór) wskazał akcje Coinbase’u, giełdy kryptowalut. Od tego czasu ich wartość wzrosła o ponad 60 proc., mimo że w ubiegłym tygodniu zaliczyły lekką korektę.
Chwilowe załamanie na kursie Coinbase’u wynikało z chwilowego wstrzymania wypłat pieniędzy klientów. Inwestorom przypomniało to liczne bankructwa instytucji powiązanych z rynkiem kryptowalut. Wszystko wskazuje na to, że tym razem historia się nie powtórzy, bo jak wynika z oficjalnego przekazu spółki, pieniądze użytkowników znowu są dostępne.
Potencjalny wzrost bezpieczeństwa w branży kryptowalutowej, którego inwestorzy spodziewają się w związku ze zgodą amerykańskiego regulatora na wprowadzenie do obrotu ETF inwestujących w bitcoina, to jeden z głównych powodów obecnego optymizmu zarówno na kursach kryptowalut, jak też spółek powiązanych z wirtualnymi aktywami. Innym istotnym faktem jest zbliżający się wielkimi krokami halving, czyli cykliczne zmniejszenie podaży bitcoina o połowę. Zdarzenie, które według przewidywań ma nadejść pod koniec kwietnia, w przeszłości miało widoczny pozytywny wpływ na cenę największej kryptowaluty. Część zwyżki zwykle realizowała się przed halvingiem, natomiast również bezpośrednio po nim hossa była kontynuowana.
Tym razem inwestorzy liczą na to samo, ale z uwzględnieniem spółek giełdowych działających na rynku krypto. Od początku roku kursy takich firm, jak Marathon Digital czy MicroStrategy podskoczyły o ponad 30 proc. Nie obyło się jednak bez chwilowego załamania, które przypomniało, że jakiekolwiek powiązanie spółki z rynkiem kryptowalut będzie powodowało wyższą zmienność notowań.