BIURO STAJE SIĘ DRUGIM DOMEM

Seroczyńska Anna Maria
opublikowano: 1999-03-12 00:00

BIURO STAJE SIĘ DRUGIM DOMEM

Feng shui wyciska swe piętno na wystroju wnętrz

UWAGA NA ZDROWIE: Grzegorz Piekarewicz, dyrektor ds. handlowych salonu mebli biurowych Absolut, ostrzega przed stosowaniem zbyt silnych źródeł światła, które mogłyby odbijać się w monitorze komputera. fot. Małgorzata Pstrągowska

Rosnąca liczba biurowców w stolicy tworzy popyt na usługi projektowania ich wnętrz. Jest w czym wybierać, a i sami inwestorzy przychodząc do biura wiedzą, czego chcą. Najnowsze trendy we wzornictwie to łączenie różnych materiałów oraz troska o detal. Przesunięcie środka ciężkości na pracę z komputerem zmusza do podporządkowania mu elementów oświetleniowych w biurze.

Wejście przedstawicielstw zagranicznych firm do Polski przyniosło zachodnią estetykę biurową. Specjalność rodzimych biur — meblościanki na wysoki połysk oraz przystające do nie tak odległej jeszcze rzeczywistości szarości i czernie — odchodzą do lamusa. Inwestorzy przychodzący do biur projektowych najczęściej posiadają już określoną wizję swego „drugiego domu”. I mają szansę ją zrealizować, bo na rynku pojawia się coraz więcej biur projektowych, które proponują usługi na wysokim poziomie.

— Zmieniły się realia rynku. Kiedyś jeździło się do fabryki i korzystając ze znajomości kupowało meble. W tej chwili inwestorzy mają ułatwione działanie — nie można porównać skali możliwości, na miejscu są handlowcy i projektanci, którzy w ramach projektu podejmują się całościowej aranżacji biura — mówi Grzegorz Piekarewicz, dyrektor ds. handlowych salonu mebli biurowych Absolut z Warszawy.

Moda w biurze

Nowością jest łączenie różnego rodzaju materiałów, najczęściej drewna z metalem i szkłem. Poza tym duży nacisk kładzie się na detal — klamki, kluczyki oraz inne drobne elementy nie są mniej ważne niż te podstawowe. Dyrektor handlowy Absolutu twierdzi, że elementy funkcjonalne stały się jednocześnie elementami zdobniczymi. Co się zaś tyczy kolorów — wyraźne jest odejście od szarości i czerni, na rzecz pasteli.

— Obecnie nie mamy już do czynienia z ponurymi, monolitycznymi wnętrzami. Nikt na świecie nie robi już mebli czarnych czy białych. Odchodzi się również od czarnych dodatków — długopisów czy podkładek pod mysz. Królują pastele — gdyż łatwiej je łączyć z innymi elementami. W naszej ofercie triumfy święci kolor żółty, można tu się doszukać wpływu bardzo popularnego za granicą feng shui. Ogólnie można powiedzieć, że wyraźne jest — zarówno poprzez kolory jak i określone dodatki — stwarzanie w biurze atmosfery domu — tłumaczy pracownik Absolutu.

Podobne założenia miał Marcin Mizgalski, dyrektor agencji public relations Media Artis z Warszawy, który sam wykonał projekt wystroju biura, uzgadniając go wcześniej ze wszystkimi pracownikami.

— Nie chciałem skorzystać z projektu fachowca — forma mogłaby zdominować funkcje miejsca pracy. Specyfika agencji wymaga, by było to miejsce przyjazne człowiekowi, dlatego zamierzony był domowy charakter. Każdy pokój ma indywidualny wystrój, zgodnie z wymogami pracowników. Postawiliśmy na skandynawską prostotę i dbałość o detal — opowiada szef Media Artis.

Światło odbite

Elementy oświetleniowe, podobnie jak meble, mają być nie tylko funkcjonalne — ale i dekoracyjne, jednocześnie współgrając z całym biurem. Sztuczne światło nie jest tak zdrowe jak słoneczne, należy więc przestrzegać pewnych zasad jego instalowania.

— W swych projektach staram się stosować światło mieszane —jarzeniowe, halogenowe i zwykłe żarówki egzystują koło siebie. Halogenowe szybko się wypalają — nie jest wygodnie umieszczanie ich na suficie. Ponieważ komputer zdominował pracę w biurze, odradzamy stosowanie silnych źródeł światła, które odbijają się od monitora. Dobrze jest zastąpić je światłem odbitym od sufitu czy też przechodzącym przez pryzmat. Jest to dużo zdrowsze — twierdzi Grzegorz Piekarewicz.

Marcin Mizgalski postanowił wykorzystać światło do zatuszowania niezbyt „przytulnej” wysokości biura (3,60 m). Zdecydował się w tym wypadku na większą ilość punktów oświetleniowych — na 200 mkw. biura przypada aż siedemdziesiąt takich punktów.

— Dla uzyskania wrażenia „bliskości” w pokoju konferencyjnym zdecydowaliśmy się na umieszczenie punktów oświetleniowych czterdzieści centymetrów nad stołem — mówi przedstawiciel agencji public relations.

Manipulacja przestrzenią

Kolejnym wyzwaniem w biurze jest dobre zagospodarowanie przestrzeni. Najpopularniejszą ostatnio tendencją jest otwarta przestrzeń — tzw. open-space przy tworzeniu której ma się na celu względy ekonomiczne i psychologiczne.

— Całość inwestycji można podzielić na nowe i stare obiekty. W nowych najczęściej wprowadza się konwencję open-space. Otwarta przestrzeń jest bardziej ekonomiczna, gdyż łatwo ją przearanżować — jak klocki lego, nie wymaga przy tym specjalnych remontów — zachwala handlowiec z Absolutu.

Gdy inwestor chce lub nie ma wyjścia i musi pozostawić w biurze tradycyjne pokoje, może uciec się do innych sztuczek.

— By stworzyć warunki do swobodnego przepływu informacji, usunęliśmy ze wszystkich pomieszczeń — z wyjątkiem sali konferencyjnej i łazienki — drzwi — mówi Marcin Mizgalski.

Wielkością przestrzeni można również podkreślać znaczenie danego pomieszczenia. Grzegorz Piekarewicz zwraca uwagę, że nie należy jej poskąpić zwłaszcza w gabinecie szefa — ma dawać wrażenie rozmachu. Zwłaszcza, jeżeli często przyjmuje on u siebie pracowników i delegacje.

Anna Maria Seroczyńska