Siedziba firmy BuroHappold Engineering jako pierwsza powierzchnia w Polsce uzyskała certyfikat WELL na poziomie gold, świadczący o dbałości o zdrowie i dobre samopoczucie przebywających tam osób. Brain-Embassy, przestrzeń coworkingowa w Warszawie, zbiera z kolei laury w konkursach architektonicznych. W obu przypadkach liczy się jednak to, że pracownicy doceniają tę przestrzeń. I w obu przypadkach sukces był wynikiem dobrej współpracy inwestora z zewnętrznymi architektami, akustykami, oświetleniowcami i innymi specjalistami.

BuroHappold Engineering to międzynarodowe biuro projektowe zatrudniające specjalistów, którzy m.in. projektują powierzchnie biurowe. Podobnie jak przy pracach na rzecz klientów, przygotowując własną siedzibę, BuroHappold Engineering posiłkowało się ekspertami z innych firm. Rezultatem współpracy z Biuro Ecophon, firmą projektującą rozwiązania akustyczne, i Signify, ekspertem ds. oświetlenia, była (niezależnie od wpływu na uzyskanie certyfikatu WELL) bardzo wysoka ocena tych dziedzin w badaniu ankietowym pracowników BuroHappold.
Cisza dla ucha
— Do współpracy z BuroHappold zostaliśmy zaproszeni na bardzo wczesnym etapie. Dzięki temu mogliśmy omówić, co robią pracownicy w różnych pomieszczeniach i strefach. Na podstawie tych informacji wyznaczaliśmy cele — parametry akustyczne o wartościach, jakie powinniśmy zapewnić w każdej strefie — mówi Magdalena Szubert, Concept Development Manager — Office Environments z firmy Biuro Ecophon.
Dzięki wydzieleniu miejsc do spotkań i pracy w skupieniu oraz małych pomieszczeń do prowadzenia rozmów telefonicznych, a także starannie dobranym materiałom wykończeniowym — przede wszystkim sufitowi o bardzo dobrych parametrach akustycznych, w biurze jest cicho, mimo że pracuje w nim ponad 130 osób. W przeprowadzonym badaniu ograniczenie hałasu doceniło 66 proc. pracowników BuroHappold w Warszawie, co jest wynikiem o 7 proc. lepszym od europejskiej wartości referencyjnej.
— Różnica między tym a poprzednim biurem była tak duża, że zaraz po wprowadzeniu się do nowej siedziby nasi pracownicy, rozmawiając, odruchowo ściszali głos — wspomina Zbigniew Czajewski, dyrektor BuroHappold.
Stało się widno
Zbigniew Czajewski podkreśla, że firmowi specjaliści sami kształtowali własne biuro. Po przerobieniu wieżowca Spektrum Tower w centrum Warszawy, w którym znajduje się siedziba firmy, powstała przestrzeń z bardzo głębokim, kilkunastometrowym ciemnym traktem. Dziś tego nie widać — miejsce w głębi zajęły rząd sal konferencyjnych i kuchnia, umożliwiając usytuowanie miejsc pracy na powierzchni dobrze doświetlonej światłem dziennym. Zadowolenie z jakości oświetlenia (światło dzienne wraz z automatycznym oświetleniem LED o zmiennym natężeniu) wypadło we wspomnianej już ankiecie także lepiej niż wartość referencyjna w Europie — wyraziło je 85 proc. pracowników (referencje europejskie to 78 proc.).
— Przygotowując się do certyfikacji WELL, spędziliśmy z pracownikami BuroHappold wiele godzin na burzach mózgów, analizując które rozwiązania wprowadzone w ich siedzibie spełniają wyśrubowane wymagania certyfikacji WELL a jakie zmiany należało by wprowadzić. Niewiele trzeba było poprawiać w stosunku do projektu opracowanego rok wcześniej w oparciu o jakościowe standardy pracy Buro Happold i Signify. Na przykład podwieszane sufity zapewniały odbicie i rozpraszanie światła na poziomie 85 proc., a oświetlenie sztuczne bez trudu spełniało wszystkie wymagania WELL — mówi Radosław Buczkowski, kierownik działu projektowego Signify na Europę Wschodnią.
Sterowanie światłem w siedzibie BuroHappold jest automatyczne. System czujników ruchu i natężenia światła śledzi zapotrzebowanie na doświetlanie powierzchni światłem sztucznym i steruje oświetleniem. W częściach wspólnych zastosowano ciepłą barwę światła sprzyjającą relaksowi, w sali konferencyjnej znalazł się świetlik emitujący rozproszone zimne światło, imitujące światło słoneczne, co sprzyja skupieniu. Z kolei przy biurkach pracownicy mają dostęp do światła naturalnego i widoku na miasto za oknem. System automatycznie doświetla te przestrzenie w miejscach, gdzie czujniki ruchu wykrywają ludzi, a czujniki światła — jego deficyt.
Stawiają na design
Nieco inne priorytety mieli twórcy wnętrz Brain Embassy (BE) — dużą rolę odgrywa tu wzornictwo. Powierzchnie co-kreatywne BE, podobnie jak coworkingi, skupiają podmioty z różnych branż: firmy z sektora IT, finansowego, prawniczego, marketingu i PR oraz firmy kreatywne, które łączą różne specjalności, bardzo interdyscyplinarne. Współpraca biura architektonicznego mode:lina z inwestorem — Adgar Poland — przyniosła powierzchniom Brain Embassy międzynarodowe laury architektoniczne(m.in. dla BE Postępu w międzynarodowym konkursie w Shenzhen). Jako najbardziej motywujące w projektowaniu Brain Embassy, Jerzy Woźniak, architekt i współzałożyciel biura mode:lina, wymienia uczestnictwo w powstawaniu nowych trendów.
— Kiedy rozpoczynaliśmy współpracę z Adgar Poland, obserwowaliśmy, z jakim dynamizmem zmienia się to, jak i gdzie dziś pracujemy. W zawrotnym tempie rośnie zapotrzebowanie nie tylko na nowe sposoby pracy, lecz także na inne niż klasyczne formy najmu biur — mówi Jerzy Woźniak.
Podstawą jest rozmowa
Założyciele mode:liny podkreślają, że na sukces projektu lub jego brak w ogromnym stopniu wpływa rozmowa. Chętnie angażują fachowców z różnych dziedzin po stronie inwestorów, którzy rozumieją, że sukces projektu leży także w ich rękach. W tym, co opowie o sobie klient, poszukują też inspiracji.
— To są czasami bardzo proste elementy, nieraz niezauważalne i naszym zadaniem jest je wychwycić i przekuć na funkcję i estetykę. Rozglądamy się za ideą, która stanie się motywem przewodnim projektu i argumentem dla wybranej estetyki. Żeby osiągnąć dobry efekt, nie wystarczy tylko warsztat architekta rzemieślnika. Podczas pracy nad projektami jesteśmy trochę psychologami, socjologami, biznesmenami, mediatorami i PR-owcami — tłumaczy Paweł Garus, architekt i współzałożyciel mode:liny.
Według Eyala Litwina, dyrektora generalnego firmy Adgar Poland, dla inwestora najważniejszy jest wybór partnera, z którym na dodatek powinien istnieć wręcz intuicyjny sposób porozumiewania.
— W trakcie realizacji wymagających projektów angażujemy najlepszych ekspertów i staramy się tak organizować pracę, by jak najmniej angażować, absorbować pracowników, najemców i członków co-creatingu Brain Embassy. Oczywiście wsłuchujemy się w ich potrzeby i podpowiedzi, są to dla nas cenne informacje i porady. W realizację projektów zaangażowani są projektanci, dyrektorzy kreatywni, zespoły operacyjne i kreatywne Brain Embassy, zarząd Adgar Poland, menedżerowie projektów, zespół zajmujący się utrzymaniem obiektów, technicy, a także konsultanci, choćby od akustyki czy mebli — wylicza Eyal Litwin. © Ⓟ