„PB”: Po co Polsce polityka 3xPL?
Jarosław Gowin, wicepremier i minister rozwoju, pracy i technologii: Pandemia udowodniła, że model rozwojowy UE w ostatnich dekadach jest ślepą uliczką. Przenoszenie przemysłu poza granice Europy już dziś realnie zagraża samodzielności i niezależności gospodarczej kontynentu. Polska wypada pod tym względem lepiej. — nadal jesteśmy prężnym centrum przemysłowym. Trzeba więc teraz myśleć nie tylko o pomocy dla branż dotkniętych przez pandemię. Coraz pilniejsze staje się wypracowanie koncepcji dotyczących wykorzystania naszych przewag konkurencyjnych związanych ze skróceniem łańcucha dostaw oraz faktu, że kryzys dotknął polską gospodarkę w mniejszym stopniu niż gospodarki pozostałych krajów europejskich. Stąd inicjatywa przygotowania polityki przemysłowej Polski. Poprzez wielostronną analizę zamierzamy wytypować branże, technologie i produkty, w których nasz kraj może osiągnąć przewagi konkurencyjne, oraz opracować konkretne instrumenty wsparcia. Będziemy kreować politykę przemysłową w ścisłej współpracy z biznesem. Punktem wyjścia jest biała księga, która powstanie we współpracy z przedsiębiorcami – spodziewamy się tysięcy propozycji. Równolegle prace rozpoczął zespół 11 ekspertów.
Kto się w nim znalazł?
Jego trzon stanowią przemysłowcy wsparci przez nielicznych naukowców [lista w ramce – przyp. red.]. Szukaliśmy w świecie biznesu ludzi, którzy odnieśli sukces, ale potrafią też myśleć w kategoriach szerszych niż ich własna branża. Ponieważ Ministerstwo Rozwoju Pracy i Technologii odpowiada również za rynek pracy, zespół uzupełnili eksperci wyspecjalizowani w tej dziedzinie. Być może w toku prac zdefiniujemy deficyty kompetencyjne, więc nie wykluczam poszerzenia zespołu, ale raczej o pojedyncze osoby. Prace mają być intensywne. Jako minister nauki przygotowałem Konstytucję dla nauki w toku paroletnich konsultacji, w których brało udział wiele tysięcy naukowców, doktorantów i studentów. Teraz nie mamy paru lat, tylko parę miesięcy. Po licznych konsultacjach chcemy do końca kwietnia przygotować dokument zawierający wytyczne ministerstwa. Natomiast w III kw. podejmiemy starania o nadanie mu charakteru dokumentu strategicznego, firmowanego przez cały rząd.
Sądzi pan, że już w drugim półroczu pandemia się zakończy i firmy będą w stanie walczyć o pozycję w postcovidowej gospodarce?
Jestem w stałym kontakcie z naukowcami badającymi pandemię, opinie są podzielone. Powinniśmy jednak być przygotowani na dzień po tym, jak COVID-19 zacznie ustępować. Dlatego nie możemy odkładać prac, musimy być gotowi, by ruszyć w III kw.
Czy w takim razie czasu nie będzie za mało?
Nie będzie to kilkusetstronicowy dokument, jak Strategia Odpowiedzialnego Rozwoju, raczej zestaw konkretnych instrumentów, które państwo będzie stosować, aby stymulować polskie firmy, technologie, produkty.

Konstytucja dla nauki była przełomem: więcej firm zaczęło inwestować w badania i rozwój, polscy naukowcy zdobywają coraz więcej międzynarodowych grantów. Czy polityka 3xPL zmieni polską gospodarkę?
Chciałbym, by spowodowała podobną zmianę w przemyśle. Całościową koncepcję zmian społeczno-gospodarczych przedstawi wkrótce premier Mateusz Morawiecki w ramach tzw. Nowego Ładu. Ja koncentruję się na sprawach ściśle gospodarczych. Planowane przeze mnie działania będą mocno wyprofilowane pod kątem sektorów gospodarki, w których Polska ma przewagi.
Przecież wsparcie dla wybranych branż ministerstwo realizuje już od dawna... W Strategii Odpowiedzialnego Rozwoju też jest lista sektorów strategicznych. Są to m.in. produkcja środków transportu, sektor lotniczo-kosmiczny czy wytwarzanie leków.
Pandemia zmieniła świat, gospodarka postcovidowa będzie wyglądała zupełnie inaczej. Przewagę osiągną kraje, które szybciej od innych zdefiniują zmiany. Jest za wcześnie, by przesądzać, które sektory przemysłu będą miały znaczenie strategiczne w postpandemicznej rzeczywistości. Ich określeniu służą i konsultacje, i równoległe do nich analizy potencjału polskiej gospodarki.
Jak ministerstwo zamierza wspierać polski przemysł, polskie technologie i polskie produkty?
Zastosujemy kilka instrumentów. Jednym z nich jest odpowiednia polityka zakupowa państwa i działania inwestycyjne nakierowane na sektory z silnym potencjałem rozwojowym.
Ale rząd nie będzie kupował tylko od polskich firm?
Byłoby to niezgodne z polityką unijną. Dodam, że przymiotnik „polskie” rozumiem w szerszej formie – chodzi o firmy działające na terenie Polski i tu płacące podatki.
Jak jeszcze 3xPL ma wspierać polskie firmy?
Choćby przez agendy badawcze wyprofilowane pod kątem czołowych branż przemysłowych. Planujemy też wzorowane na rozwiązaniach brytyjskich kontrakty branżowe. W ich ramach będziemy w stanie zaoferować poluzowanie pewnych regulacji branżowych, szyte na miarę wsparcia w przejściu do gospodarki obiegu zamkniętego, czy program budowy kompetencji pracowników w zamian za np. znaczące ograniczenie emisji przemysłowych. Będziemy też wspierać eksport i ekspansję zagraniczną.
Polityka 3xPL to plany na czasy po pandemii, a co teraz? Jakie będą decyzje dotyczące poluzowania obostrzeń?
W momencie, gdy rozmawiamy, decyzje jeszcze się ważą. Z pewnością jednak będę postulował, by od 18 stycznia ponownie całkowicie uwolnić handel.
Co resort zaproponuje gminom turystycznym?
Finalizujemy prace nad planem pomocy dla gmin górskich. Będzie skierowany do około 200 jednostek. Uruchomimy dwa instrumenty. Pierwszy to refinansowanie przez rząd 80 proc. kosztów wynikających ze zniesienia podatku od nieruchomości. Decyzja o zniesieniu tego podatku jest dobrowolna, natomiast gminy, które się na nią zdecydują, dostaną wsparcie. Drugi instrument to pula pieniędzy, która zostanie przeznaczona na inwestycje. Każda gmina otrzyma 40 proc. funduszy wydawanych średnio przez rok. Rządowe pieniądze powinny zostać przeznaczone na inwestycje związane z turystyką. Dzięki temu samorządy będą mogły uwolnić własne fundusze i przeznaczyć je na pomoc dla przedsiębiorców. Łączna pomoc dla gmin górskich opiewać będzie na 1 mld zł.
Na co jeszcze mogą liczyć przedsiębiorcy?
Nie do wszystkich przedstawicieli biznesu dotarł komunikat, że działa kolejna tarcza finansowa na ponad 20 mld zł. 7,5 mld zł to pieniądze, które pozostaną w portfelach przedsiębiorców z 45 branż, bo Komisja Europejska zgodziła się na umorzenie 100 proc. pierwszej subwencji pomocowej PFR. Dodatkowo PFR przekaże firmom z tych branż około 13 mld zł w ramach drugiej tarczy.