Zdaniem analityka spółka telekomunikacyjna znajduje się w wyjątkowym momencie swojej historii. Zakończyła przemianę biznesową i weszła w fazę wzrostu. Nie jest już monopolistą opartym na miedzi, lecz usługodawcą bazującym na nowoczesnych technologiach.
“De facto, baza abonentów Internetu stacjonarnego to w 52 proc. klienci podłączenia przez światłowód, a sieć spółki jest ciągle mało spenetrowana. W dodatku, Orange notuje solidne dane komercyjne, w tym wzrost ARPO i klientów we wszystkich kluczowych liniach biznesowych. Spółka ma defensywny profil, generuje wysoki przepływy pieniężne, ma solidną pozycję bilansową oraz z dużym prawdopodobieństwem podwyższy dywidendę w kolejnych latach” - tłumaczy analityk.
Jego zdaniem Orange ma wciąż pewien potencjał do dalszego cięcia kosztów i poradzi sobie z wygenerowaniem wzrostu wyników w trudnym 2023 r., a akcje notowane są w dyskontem do grupy porównawczej.
"W krótkim terminie katalizatorem do wzrostu notowań Orange powinny być dalsze podwyżki cen usług mobilnych na polskim rynku. Trudne warunki makro szybko uwidaczniają się w kosztach operacyjnych telekomów, a patrząc na szybki wzrost zużycia danych i ciągle niski poziom cen usług mobilnych w Polsce, rynek powinien podążać drogą „more for more”, sukcesywnie podnosząc poziom cen" - uważa analityk.