Bogatsi żądają więcej

Paweł Zielewski
opublikowano: 2002-07-29 00:00

Subiektywny ranking jakości ofert private banking polskich banków oparty został nie tylko na prezentacji oferty przez same banki, ale przede wszystkim na wrażeniach klientów, którzy z ekskluzywnych propozycji korzystają.

Spoglądając na private banking rodzimych instytucji finansowych braliśmy pod uwagę cechy, które najsilniej przyciągają nowych klientów.

Wymagania finansowe — ocena zależała od stabilności kryteriów i tego, czy bank jest na tyle elastyczny, by pozwolić skorzystać z ekskluzywnej bankowości klientom nie spełniającym minimalnych wymagań finansowych. Z drugiej strony zbyt wielka rozpiętość wymagań lub ich drastyczna hermetyczność obniżały wartość oferty w oczach klientów.

Jakość oferty — im więcej i bardziej elastycznych opcji — tym wyższa ocena. Tu liczy się oryginalność rozwiązań i odbieganie od standardów „zwykłej” oferty.

Dostępność usług — osobistych spotkań klienta z doradcą bankowym nic nie zastąpi. Jednak bank powinien proponować alternatywne możliwości dobrania się do własnych pieniędzy: Internet, WAP, informacje SMS, telefon, fax itd. Im możliwości więcej, im bardziej rozbudowane, tym wyższa ocena.

Karty płatnicze — więcej punktów za większy wybór plastikowych pieniędzy. Dodatkowo liczy się dostępność najbardziej ekskluzywnych kart, czyli wszystkich od Gold w górę oraz jakość oferty ubezpieczeniowej i usług (najczęściej zniżek, rabatów i dodatkowych przywilejów) dołączonych do karty.

Wizerunek banku — to nie tylko dyskretne pokoje i ładnie umeblowane miejsca spotkań doradców z klientami. To nie tylko brak kolejek, dotrzymywanie terminów przez bankowców i proponowanie kawy. To również jakość i czas odpowiedzi bankowców na pytania przesyłane e-mailem, faksem, telefonicznie. To również odpowiedź na pytanie, czy osoba odpowiedzialna za informację na temat private banking lub doradca infolinii daje się wyprowadzić z równowagi „głupimi” pytaniami laika.

A z tym naprawdę bywa różnie.