Brak wiary w dolara odbił się czkawką

Marek WierciszewskiMarek Wierciszewski
opublikowano: 2016-05-09 22:00

Na początku roku ogromna większość zarządzających spodziewała się, że waluty strefy euro oraz Japonii osłabi dalsze łagodzenie polityki ich banków centralnych.

Globalne fundusze walutowe kontynuują słabą passę, po tym jak w ubiegłym tygodniu zarządzający nie przewidział umocnienia dolara.

Indeks notowań amerykańskiej waluty zamknął ubiegły tydzień najlepszym wynikiem w tym roku, zyskując 1,5 proc. Tego odbicia kursu dolara nie przewidzieli profesjonalni zarządzający, którzy według danych amerykańskiej komisji CFTC w drugiej połowie kwietnia po raz pierwszy od prawie dwóch lat częściej grali na przecenę dolara niż na jego umocnienie. To nie pierwsza tego typu wpadka. Jak wynika z notowań indeksu tworzonego przez bank Citigroup, już od 2011 r. popularne strategie foreksowe częściej przynoszą starty niż zyski, a spośród ostatnich pięciu pełnych lat pozwoliły zarobić jedynie w 2014 r.

— To był na rynku walutowym bardzo trudny rok. Brakowało dobrze uzasadnionych tez fundamentalnych oraz problemów z kontynuacją tendencji, na które stawiała większość uczestników rynku. Wielu inwestorów oczekiwało dalszego osłabienia euro i jena oraz wzmocnienia dolara, jednak rynek nie poszedł w tą stronę — komentował w wypowiedzi dla Bloomberga Chris Chapman, trader towarzystwa Manulife AME.

Na początku roku ogromna większość zarządzających spodziewała się, że waluty strefy euro oraz Japonii osłabi dalsze łagodzenie polityki ich banków centralnych, zauważa Alessio de Longis, zarządzający towarzystwa OppenheimerFunds. Tymczasem funtowi miało szkodzić zbliżające się referendum w sprawie wyjścia Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej. Mimo to dwie pierwsze waluty należą do najlepiej spisujących się w tym roku, a funt po początkowym głębokim osłabieniu zaczął szybko odrabiać straty. To może wyjaśniać, dlaczegoIndeks Citi Parker Global Currency Manager stracił w ciągu ostatnich 12 miesięcy 2,8 proc., a od początku tego roku jest na zaledwie symbolicznym plusie.

— W którym miejscu są teraz ci zarządzający, którzy używali tych strategii? Wszystkie one albo przyniosły straty, albo przynajmniej są mocno zagrożone — powiedział Alessio de Longis, który sam obecnie gra na umocnienie walut krajów eksportujących surowce, charakteryzujących się jednocześniewysokim oprocentowaniem. © Ⓟ