Handel jest najbardziej zadłużoną branżą w Polsce – wynika z danych biur informacji gospodarczej. W rejestrze BIG Info Monitor długi tego sektora wynoszą 9,2 mld zł. Zmaga się z nimi aż 73,2 tys. firm. Z kolei Krajowy Rejestr Długów (KDR) informuje, że branża ma na koncie 2,34 mld zł przeterminowanych zobowiązań, o 138 mln zł więcej niż rok temu. Problemy dotyczą 61,5 tys. firm. Przeważnie są to hurtownie spożywcze i sklepy wielobranżowe. Średnie zadłużenie jednej firmy to aż 38 tys. zł.
Najwięksi dłużnicy
Zgodnie z danymi KRD najwięcej długów mają hurtownie (1,11 mld zł). U rekordzisty z woj. wielkopolskiego opiewają one w sumie na 13 mln zł. Pod względem rodzaju prowadzonej działalności największe długi są udziałem hurtowni żywności, napojów i wyrobów tytoniowych (194 mln zł.). Z pokaźnymi zaległościami mają do czynienia także sprzedawcy detaliczni – 880 mln zł. Z kolei handel hurtowy i detaliczny pojazdami samochodowymi wygenerował 353 mln zł długów. Na tę kwotę składa się 47,6 tys. przeterminowanych zobowiązań finansowych, których nie opłaciło 11,8 tys. dłużników.
Największa część zadłużenia (1,29 mld zł) należy do jednoosobowych działalności gospodarczych. Ma je 41 tys. mikrofirm handlowych. Muszą one spłacić średnio 35 tys. zł.
Reszta, czyli 1,055 mld zł, to długi 20,6 tys. spółek prawa handlowego. Średnie zadłużenie w tej grupie wynosi ponad 51 tys. zł.
– Branża handlowa charakteryzuje się najwyższym zadłużeniem spośród wszystkich sektorów gospodarki. Zaraz po niej na tej liście znajduje się budownictwo z 1,5 mld zł długów oraz transport, który zwleka ze spłatą 1,3 mld zł – mówi Adam Łącki, prezes KRD.
W bazie BIG Info Monitor branża budowlana ma do spłacenia 6,3 mld zł, a transport i gospodarka magazynowa – 3 mld zł.
KRD podsumowuje, że firmy handlowe są winne 1,7 mld zł instytucjom finansowym (bankom, firmom leasingowym, ubezpieczeniowym oraz windykatorom), natomiast 280 mln zł stanowią wzajemne długi branży. Ostatnie 100 mln zł to łączne zadłużenie wobec sektora IT.
Ale handlowcy mają też swoich dłużników, od których próbują odzyskać 967 mln zł. Oprócz innych spółek handlowych, które są winne kolegom po fachu 280 mln zł, z płatnościami zalegają im również podmioty budowlane (236 mln zł) oraz z sektora transportu (120 mln zł).
Restrukturyzacja na ratunek
Największymi problemami handlowców są wysokie koszty zatrudnienia, zatory płatnicze i trudności w dostępie do finansowania.
– Sektor handlowy jest szczególnie narażony na ryzyko zadłużenia, niewypłacalności czy zatory płatnicze, choćby ze względu na częste ostatnimi czasy spadki popytu, problemy z łańcuchami dostaw czy też odroczone płatności – tłumaczy Sylwia Szerenos, doradca restrukturyzacyjny w firmie Continuum Restrukturyzacje.
Dodaje, że wśród przedsiębiorców, którzy zgłaszają się po pomoc, aby uniknąć upadłości, coraz częściej pojawiają się właśnie handlowcy. Poza tym więcej firm znika z rynku. Pod koniec ubiegłego roku o rozpoczęciu postępowania upadłościowego poinformowała sieć sklepów RTV/AGD Neonet. W ciągu paru ostatnich lat z mapy polskiego handlu zniknęły takie marki jak Praktiker, Alma, MarcPol, Real czy Piotr i Paweł. W 2023 r. zamkniętych zostało ok. 3 tys. placówek handlowych.
Jednak wstrzymanie działalności nie zawsze musi wiązać się z jej definitywnym zakończeniem. Firma Dun & Bradstreet Poland donosi, że w 2023 r. aż o 61 proc. wzrosła liczba zawieszonych działalności gospodarczych.
– Choć słyszymy głównie o problemach dużych sieci handlowych, to bardzo często dotyczą one mniejszych firm, a nawet mikroprzedsiębiorców. Część z nich zawiesza działalność, oczekując poprawy koniunktury, a część niestety nie może sobie na to pozwolić i szuka innych sposobów na przetrwanie – tłumaczy Sylwia Szerenos.
Według opracowania spółki MGBI, w minionym roku w branży handlowej rozpoczęto 907 postępowań restrukturyzacyjnych. Dla porównania w budownictwie o restrukturyzacji zadecydowało 590 firm.