Branża motoryzacyjna już w minionym roku działa od przestoju do przestoju. Dotychczas były one spowodowane głównie brakami półprzewodników. Te zakłócenia jeszcze nie wygasły, a już pojawiły się kolejne niedobory części do produkcji – głównie wiązek elektrycznych. Branżę czeka kolejny trudny rok.
Początek 2022 r. był momentem, w którym wydawało się, że napięcia w globalnych dostawach półprzewodników będą mijać, a produkcja samochodów odbije się po kryzysowym 2021 r. Przez pierwszych kilka tygodni tak właśnie się działo – fabryki ruszyły głównie dzięki zgromadzonym zapasom i można było mieć nadzieję, że produkcyjne zaległości będą stopniowo nadrabiane. Później jednak sytuacja się pogorszyła – wojna w Ukrainie przerwała łańcuchy dostaw, głównie w europejskiej motoryzacji, a kryzys związany z niedoborem półprzewodników ponownie uderzył. Dla europejskiej motoryzacji jest to więc kolejny w ostatnich latach silnych wstrząs.