W Polsce jest tylko kilkanaście firm organizujących imprezy wystawiennicze z różnych branż. Ostatnie targi odbyły się w pierwszych dniach marca, potem — z powodu koronawirusa i administracyjnych obostrzeń — cały sektor zamarł.

Kolejnych imprez można się spodziewać we wrześniu. To oznacza dla branży półroczny okres braku zdecydowanej większości, jeśli nie wszystkich przychodów. Część firm zmuszona była zawiesić swoje plany inwestycyjne. Targi w Krakowie, które przygotowywały się do stawiania kolejnej hali wystawienniczej, zawiesiły ten projekt na kołku. Jednak w sektorze wystawienniczym są podmioty, które znalazły się w znacznie gorszej sytuacji. Już w maju wniosek o upadłość złożył należący do grupy ZPR (jej właścicielem jest Zbigniew Benbenek) Murator Expo. Firma była dotychczas znana głównie, jako organizator odbywających się w marcu targów Wiatr i Woda oraz współorganizator majowych Warszawskich Targów Książki (a także jako wydawca miesięcznika „Żagle”).
W minionym roku Murator Expo zorganizował łącznie 14 imprez targowych oraz kilka innego typu wydarzeń m.in. e-sportowych. Powodem złożenia wniosku upadłościowego miała być trudna sytuacja finansowa oraz faktyczny brak możliwości prowadzenia działalności targowej. Agnieszka Kachel, która jest koordynatorem biura spółki, powiedziałanam tylko, że Murator Expo jest „w procesie restrukturyzacji”, odmówiła jednak podania jakichkolwiek szczegółów.
Właścicielskie wsparcie
Nie wiadomo, jak wyglądałaby przyszłość Międzynarodowych Targów Gdańskich (MTG), gdyby nie pomocna ręka właścicieli, którzy dofinansowali firmę.
— 25 czerwca zgodnie z decyzją Rady Miasta Gdańska otrzymaliśmy dokapitalizowanie o inwestycyjny i stabilizujący charakterze. Pieniądze przeznaczyliśmy na zdywersyfikowanie działalności i budowę kolejnych „filarów”, aby zabezpieczyć płynność na wypadek powtórzenia się nieprzewidzianych okoliczności, które skutkowałyby zamrożeniem targów — wyjaśnia Izabela Disterheft, dyrektor marketingu MTG.
Chodzi o 3,39 mln zł, jakie wystawiennicza spółka ma otrzymać we wrześniu oraz o dwiema nieruchomościami o łącznej wartości około 11 mln zł. Nie będzie to ani pierwsza, ani ostatnia tego typu pomoc właścicieli dla MTG. Wcześniej, bo już w kwietniu, 3 mln zł na wsparcie płynności firmy przeznaczył jej mniejszościowy współwłaściciel, czyli Gdańska Agencja Rozwoju Gospodarczego. Miasto będzie dofinansowywać MTG także w kolejnych latach. W przyszłym roku ma przeznaczyć na ten cel 1,91 mln zł, a w 2022 r. — kolejne 2 mln zł. Izabela Disterheft przypomina, że pandemia koronawirusa spowodowała obniżenie miesięcznie przychodów MTG o 90 proc.
— Szacujemy, że do końca sierpnia wygeneruje 5,5 mln złotych straty — podsumowuje przedstawicielka targów.
Przedwczesna radość
Jeszcze wczesną wiosną przedstawiciele branży targowej liczyli na szybki powrót normalności. KrakDent, największe w kraju targi stomatologiczne, przesunięto z marca na koniec maja.
— Ten termin wydaje się już bezpieczny — mówiła Grażyna Grabowska, prezes Targów w Krakowie, które co roku organizują tę imprezę.
Zaplanowane pierwotnie na pierwszy weekend kwietnia Międzynarodowe Targi Opakowań Packaging Innovations miały być przeniesione na czerwiec. Wstrzymane dosłownie w ostatniej chwili, marcowe Międzynarodowe Targi Techniki Rolniczej Agrotech (które organizują Targi Kielce) również planowano zorganizować w czerwcu. Wszystkie te terminy okazały się jednak nierealne. Najbliższe imprezy wystawiennicze odbędą się we wrześniu i to pod warunkiem, że sytuacja epidemiczna nie ulegnie dużej zmianie i rząd nie zdecyduje się na powrót do wcześniejszych obostrzeń.
Konieczny plan B
Firmy wystawiennicze skazane na brak przychodów i konieczność ponoszenia stałychkosztów, próbowały poprawić swoją sytuację finansową. Coraz częściej na rynku mówi się o scenariuszu, w którym firmy targowe będą zmuszone do sprzedaży swoich obiektów wystawienniczych. Na razie są to jednak tylko plotki, bo wszyscy zapytani przez nas organizatorzy targów zaprzeczają, by mieli takie plany. Podejmują za to inne działania. Architekci Targów Kielce, do tej pory zajmujący się projektowaniem stoisk, zajęli się szkicami mebli ogrodowych oraz układem samych ogrodów. Natomiast na terenach wystawienniczych należących do firmy organizowano małe giełdy towarowe.
Mimo realizacji takich pomysłów, sytuacja przedsiębiorstw targowych jest bardzo trudna. Już miesiąc temu Tomasz Kobierski, prezes MTP — od kilku dni jest również szefem Polskiej Izby Przemysłu Targowego — mówił, że w optymistycznym wariancie tegoroczne przychody branży mogą być o 40-45 proc. niższe, niż rok wcześniej. Natomiast w scenariuszu pesymistycznym, gdyby imprezy wystawiennicze przeniesione na jesień nie okazały się sukcesem, ten spadek może wynieść nawet 80 proc.