W minionym roku znacznie spadła liczba upadłości firm transportowych. Przybyło jednak restrukturyzacji – wynika z analizy firmy MGBI, zajmującej się przetwarzaniem i analizą danych.
Sądy w 2023 r. wydały postanowienia o ogłoszeniu upadłości wobec 13 przedsiębiorstw transportowych. Rok wcześniej było ich 23, a więc o 43 proc. więcej. Jednocześnie jednak aż 58 przedsiębiorców złożyło w minionym roku wniosek o ogłoszenie upadłości, podczas gdy w 2022 r. tylko 44.
– Na niższą liczbę ogłoszonych postanowień mogły zatem wpłynąć opóźnienia sądów w orzekaniu o upadłościach – zwraca uwagę Sylwia Szerenos, doradca restrukturyzacyjny w Continuum Restrukturyzacje.
Ponadto skrócił się średni czas istnienia przedsiębiorstw z branży transportowej, które ogłosiły upadłość. W 2022 r. średni staż rynkowy bankrutującej firmy wynosił 16 lat. W minionym roku skurczył się już do 10,8 lat.
Do tego bardzo wzrosła liczba restrukturyzacji w transporcie. W minionym roku na takie postępowanie zdecydowało się 510 podmiotów, co oznacza wzrost rzędu aż 117 proc. w porównaniu z 2022 r. i aż o ponad 300 proc. w porównaniu z 2021 r.
W ciągu ostatnich kilku miesięcy do Continuum Restrukturyzacje zgłosiło się kilkadziesiąt firm transportowych, które znalazły się na skraju bankructwa.
– Nigdy nie mieliśmy do czynienia z tak licznym gronem klientów z jednego sektora w tak krótkim czasie – mówi Sylwia Szerenos.
Jak twierdzą przedsiębiorcy, którzy znaleźli się w trudnym położeniu, powodem ich problemów może być aktualna sytuacja za wschodnią granicą, ustalenia tzw. Pakietu Mobilności oraz obniżenie stawek przewoźników spowodowane spadkiem popytu na usługi transportu drogowego.
– Branża zmaga się też z niedoborem pracowników. Sytuacji z pewnością nie poprawi zbliżająca się kolejna podwyżka składek na Zakład Ubezpieczeń Społecznych – dodaje Sylwia Szerenos.
Trudną sytuację w sektorze potwierdzają dane BIG Info Monitor i Biura Informacji Kredytowej. Wynika z nich, że tylko w ciągu ostatniego roku zobowiązania kredytowe i pozakredytowe w transporcie zwiększyły się o blisko 483 mln zł (17 proc.) do 3,3 mld zł. Wzrosła też liczba firm, które mają problemy z terminowym regulowaniem swoich należności – o 1755 do poziomu 38,6 tys. Niepokojący dla całej branży jest także bardzo wysoki odsetek dłużników, który wynosi aż 9 proc.
