Grupa Żywiec zlikwiduje produkcję piwa w stolicy i przeniesie ją do Warki. Większość pracowników straci etaty...
Brau Union zamyka działalność w Polsce. Strata Browarów Warszawskich, w których BU produkowała piwo Królewskie, przekroczyła 100 mln zł. Władze austriackiej Brau Union AGP uznały, że nie są zainteresowane utrzymywaniem dłużej działalności w Polsce.
Spodziewany manewr
W zasadzie na tę decyzję wszyscy zainteresowani czekali od 2003 r. kiedy to na szczeblu europejskim BU połączyła się z holenderskim koncernem Heineken. W Polsce oznaczało to związek z Grupą Żywiec. Zarząd Żywca zdecydował, że Browary Warszawskie, najbardziej znany zakład BU w Polsce, zostaną zamknięte.
— Zakład bez możliwości rozwoju, działający w centrum miasta w zabytkowych budynkach, nie może osiągać rentowności. Produkcja Królewskiego za miesiąc zostanie przeniesiona do pobliskiego browaru w Warce, który bez konieczności zwiększania zatrudnienia jest w stanie przejąć produkcję około 300 tys. hl z Warszawy — mówi Nico Nusmeier, prezes Grupy Żywiec.
Kujawiak w Żywcu
W BU zatrudnione są 243 osoby, z czego około 180 w części produkcyjnej. Jednak na pracę w innych browarach Żywca mogą liczyć tylko nieliczni.
— Pracownicy mogą liczyć na odprawy do 10 tys. zł i pomoc przy poszukiwaniach nowego zatrudnienia. Naszym celem jest zmniejszanie zatrudnienia w produkcji na rzecz większej liczby pracowników w handlu. W 2003 r., po fuzji z BU, do Żywca przeszło około 40 proc. załogi — wyjaśnia Nico Nusmeier.
Od BU Grupa Żywiec odkupi też bydgoski browar Kujawiak.
— Nie ujawniamy wartości transakcji. Chcemy tam produkować nie tylko Kujawiaka i Brackie, ale także inne piwa. Nie zrezygnujemy z żadnej istniejącej marki. Nadal będziemy też sponsorować warszawski klub Legia — zapewnia szef Żywca.
Jego zdaniem, po I kwartale wspólny udział Żywca i BU w rynku sięgnął 37 proc. Grupa Żywiec zatrudnia łącznie 6 tys. osób.