WARSZAWA (Reuters) - Mimo, że BRE Bank uważa zarzuty fiskusa dotyczące zaległości podatkowych za 1997 rok za niezrozumiałe, w poniedziałek zdecydował się przekazać urzędowi skarbowemu 43,8 miliona złotych.
W piątek urząd zajął rachunek banku z powodu zarzutów dotyczących zobowiązań wynikających z rozliczenia ulg inwestycyjnych związanych z budową siedziby banku przy Senatorskiej w Warszawie, choć już wcześniej zwrócił sproną kwotę spółce. Sprawa jest w Naczelnym Sądzie Administracyjnym.
"Zarząd BRE Banku pragnie poinformować, że, mimo niejasnych podstaw dokonania zajęcia rachunku, postanowił ze względu na aspekty formalno - prawne przekazać w dniu 23 kwietnia 2001 r. na rachunek urzędu skarbowego żądaną kwotę, tj. 43,8 mln zł" - poinformował w poniedziałek bank.
"Zarząd BRE Banku podkreśla, że zajęcie rachunku przez urząd skarbowy oraz decyzja banku o wpłaceniu kwoty na rachunek urzędu nie miały i nie będą mieć wpływu na bieżącą działalność banku" - głosi komunikat.
((Reuters Serwis Polski, tel. +48 22 653 9700, fax +48 22 653 9780, [email protected]))