Na rynku telekomunikacyjnym dalej nie jest różowo. BT, brytyjski telekom, mimo osiągnięcia lepszych wyników kwartalnych, obniżył prognozę wzrostu. Dekoniunkturę na rynku telekomunikacyjnym odczuwają też China Telecom i japoński operator DoCoMo.
BT Group zapowiedziała, że mimo poprawy wyników w drugim kwartale roku obrachunkowego nie uda się grupie zrealizować prognoz wzrostu. Dominujący w Wielkiej Brytanii operator zanotował 496 mln GBP (3,07 mld zł) zysku przed opodatkowaniem, co oznacza 55-proc. wzrost w porównaniu z analogicznym okresem ubiegłego roku. Przychody grupy sięgnęły w drugim kwartale 4,66 mld GBP (28,85 mld zł) i były większe od ubiegłorocznych o blisko 2 proc.
Pół roku temu Ben Verwaayen, dyrektor zarządzający BT, obiecywał coroczny wzrost przychodów grupy o 6 do 8 proc. Teraz — z powodu niekorzystnej sytuacji na rynku — grupa już wie, że wyznaczone na trzy kolejne lata cele ekonomiczne nie zostaną zrealizowane. Nie padły jednak żadne konkretne liczby. Analitycy docenili jednak BT za zachowanie ścisłej dyscypliny finansowej i osiągnięcie korzystnych wyników.
Również rynek azjatycki nie daje operatorom telekomunikacyjnym powodów do zadowolenia. China Telecom, największy operator w Chinach, który pozostaje w rękach państwa, w związku z wprowadzaniem spółki na giełdę zapowiedział zredukowanie oferty. China Telecom chce uzyskać ze sprzedaży akcji około 1,4 mld USD (5,53 mld zł). Z powodu mniejszego niż się spodziewano zainteresowania ofertą i odbiegającej od oczekiwań wyceny akcji państwowy operator zdecydował się na zredukowanie oferty o ponad połowę. China Telecom będzie szukać nabywców na 7,6 mld akcji, co daje 10 proc. kapitału spółki. Walory sprzedawane będą w Nowym Jorku i Hongkongu.
Z kolei NTT DoCoMo, największy japoński operator komórkowy, ogłosił 95-proc. spadek półrocznych zysków do poziomu 34 mln USD (134,3 mln zł)! Spadek zysku DoCoMo — mimo stabilnych przychodów — to rezultat przynoszących poważne straty zagranicznych inwestycji operatora.