Buczek: Gdyby nie niepewność ws. OFE...

KZ
opublikowano: 2013-07-09 10:35

Gdyby nie wielki znak zapytania związany z przyszłością OFE, można byłoby obstawiać kontynuację pozytywnych tendencji na warszawskiej giełdzie - uważa Sebastian Buczek, prezes Quercus TFI.

Specjalista uważa, że w skrajnie niebezpiecznym scenariuszu OFE lub ZUS będą zmuszone do sprzedaży potężnych pakietów akcji przez najbliższe lata.

Sebastian Buczek, prezes Quercus TFI (Fot: Marek Wiśniewski,
Sebastian Buczek, prezes Quercus TFI (Fot: Marek Wiśniewski, "Puls Biznesu")
None
None

- Łatwo wtedy sobie wyobrazić, co stanie się z kursami – spadną i to pewnie nie w sposób kosmetyczny. Przy okazji Skarb Państwa strzeli sobie w stopę, bo wartość akcji posiadanych przez państwo też ulegnie przecenie, a prywatyzacja stanie na lata. Może jednak nasi politycy w tym przypadku jednak zaskoczą nas in plus? Może pozwolą, aby choć częścią akcyjną naszych przyszłych emerytur zarządzały nadal OFE? Miejmy nadzieję - pisze Sebastian Buczek w cotygodniowym komentarzu.

Prezes Quercus TFI podkreśla, że pozytywna dla giełdy jest kolejna obniżka stóp procentowych przez Radę Polityki Pieniężne i niski kurs złotego względem euro, co pomaga eksporterom.

- Oczywiście niedźwiedzie zwrócą uwagę, że kursy akcji na naszej GPW nie tylko zależą od koniunktury gospodarczej w Polsce, ale w dużej mierze od sytuacji na globalnym rynku finansowym. A na nim ostatnio dzieje się gorzej, ponieważ inwestorzy obawiają się odłączenia kroplówki przez Fed. Uważam jednak, że nie ma co popadać w przesadny pesymizm z tego powodu. Kroplówka będzie ograniczana, jeśli stan pacjenta nie będzie się pogarszał. Jeśli będzie, nikt nie odważy się kroplówki odłączyć - uważa Sebastian Buczek.