By postawić dom, potrzeba rozwagi

Anna GołasaAnna Gołasa
opublikowano: 2016-02-28 22:00

Budowa domu na własną rękę może być tańsza niż zakup gotowego budynku od dewelopera, wymaga jednak od inwestora cierpliwości i wiedzy

W Polsce właścicielem nowego domu można zostać na dwa sposoby: budując go samemu albo korzystając z oferty dewelopera. Samodzielna inwestycja nie jest jednak łatwa i zamiast przyjemności z tworzenia, może prowadzić do stresu spowodowanego zderzeniem z biurokracją.

Fotolia

Opcja dla samodzielnych

Budując dom, inwestor musi przebrnąć przez wiele formalności, dotyczących wyboru gruntu, sposobu finansowania, przygotowania dokumentacji, wyłonienia i nadzorowania wykonawcy.

— Jeśli ubiega się o kredyt, powinien złożyć wraz z wnioskiem odpowiednie dokumenty. Oprócz potwierdzenia wysokości dochodów musi udowodnić, że działka, na której chce budować dom, jest jego własnością. Najczęściej w tym celu wystarczy przedstawić odpis księgi wieczystej, choć część banków wymaga aktu notarialnego potwierdzającego sposób nabycia — informuje Maciej Górka, ekspert ds. nieruchomości z Domiporta.pl. Warunkiem koniecznym jest także przedstawienie pozwolenia na budowę.

Jeśli ktoś kupił działkę i pozwolenie zostało wydane na poprzedniego właściciela, wówczas konieczne jest przepisanie tego pozwolenia na nabywcę. — Dopiero po przeprowadzeniu tych formalności można się ubiegać o kredyt. Ponadto banki wymagają także wypisu z rejestru gruntów i wyrysu — dodaje Maciej Górka.

Dobre kalkulacje

W połączeniu z okazyjnie kupioną działką może się okazać, że samodzielna budowa wyjdzie taniej niż zakup u dewelopera. Jest jednak i druga strona medalu.

— Planując budowę 150-metrowego domu, trzeba się liczyć z wydatkiem około 300 tys. i to do stanu deweloperskiego. Ale dom należy przecież jeszcze wykończyć i zadbać o jego otoczenie. Stan „pod klucz” można osiągnąć za co najmniej 450 tys. zł. Do tego trzeba dodać cenę działki, a ona zależy od lokalizacji.

Często jest tak, że taniej jest kupić dom od dewelopera niż wybudować

go samemu — tłumaczy Marcin Krasoń, analityk rynku nieruchomości z Home Broker. Jego zdaniem budowa na własną rękę opłaci się wtedy, gdy inwestor ma wiedzę i doświadczenie. W przeciwnym razie prawdopodobnie za wiele działań będzie musiał zapłacić innym, popełni też błędy, które będą go potem sporo kosztowały. Na oszczędność czasu i nerwów mogą natomiast liczyć ci, którzy zdecydują się na zakup domu od firmy deweloperskiej.

— To deweloper załatwia wszystkie formalności, zajmuje się budową, a klient tylko odbiera gotowy dom. A na etapie budowy często ma wpływ na to, jak ten dom będzie wyglądał. Niektórzy deweloperzy przygotowują wręcz indywidualne projekty, wówczas klient ma najwięcej do powiedzenia — mówi Marcin Krasoń. O problemach związanych z samodzielną budową domu mówi też Jarosław Skoczeń, pełnomocnik zarządu w firmie Emmerson.

— Dużym problemem jest zgranie terminów, bo — jak to na budowie — są różne niespodzianki i harmonogram może się zawalić już na początku prac. Jeżeli będziemy działali sprawnie i będziemy mieli szczęście do ekip budowlanych, które będą solidne i terminowe, to różnica w cenie może być niższa o około 30 proc. Jeżeli zabraknie nam szczęścia i determinacji, to możemy wydać więcej niż w firmie deweloperskiej — uważa Jarosław Skoczeń.

Dodaje, że podsumowując koszty na ogół nie liczy się poświęconego czasu, a przecież przez te setki godzin można byłoby pewnie zarobić sporą sumę w pracy zawodowej.

— Znam wiele osób, które przeszły tę drogę i większość mówi: nigdy więcej. Ostatnio znajomi kupowali segment u dewelopera i zastosowali system kontroli prac od wylania fundamentów po wykończenie w systemie deweloperskim. Na bieżąco wiedzieli, z czego i jak się buduje ich dom, a na końcu decydowali o ustawieniu ścian, zamontowaniu kontaktów i innych detali, które pomogły im w późniejszym wykończeniu. Chyba takie rozwiązanie jest najprostsze i najskuteczniejsze. Niech każdy zajmuje się tym, co lubi i potrafi — radzi Jarosław Skoczeń. © Ⓟ