Mimo porannych strat, spowodowanych odcięciem dywidendy od akcji PKO BP (+0,4 proc.), po dwóch i pół godziny handlu WIG20 zdołał powrócić do poziomu wczorajszego zamknięcia. Uwzględniająca dywidendy wersja wskaźnika wyszła na 0,9 proc. plus. mWIG40 i WIG Plus tracą po 0,1 proc., a sWIG80 utrzymuje się na ćwierćprocentowym plusie.
- Rynek powinien lekko dryfować w kierunku północnym, a finał tego ruchu powinniśmy zobaczyć w czwartek albo w piątek, czyli po emocjach jakie w środę może zafundować nam Fed – komentował w
notce Krystian Brymora, analityk BM BDM.
Kupującym nie sprzyja jednak opadanie głównych indeksów światowych z okolic historycznych szczytów. Frankfurcki DAX traci ćwierć proc., po tym jak wczoraj z impetem ustanowił maksimum wszech czasów, zyskując 1,2 proc. Pod koniec wczorajszego handlu indeks S&P500 wytracił wcześniejsze zyski, choć do rekordu brakowało zaledwie 0,3 proc. Zwyżki w gronie największych spółek napędza sektor bankowy (+0,7 proc.). Najwięcej w indeksie bleu chipów zyskuje BZ WBK, którego notowania odbijają się o 2,9 proc. po dwudniowej wyprzedaży. Tymczasem wynik mWIG40 stabilizuje 1,8 proc. zwyżka kursu Getin Noble Banku, który wcześniej w dwa dni tracił aż 11 proc.
Z historycznego minimum o jeden grosz odbiły się notowania Biotonu (+50,0 proc.). Wart 1,9 mln zł pakiet akcji spółki sprzedał Ryszard Krauze. Po wczorajszej 4,1 proc. przecenie podnieść nie mogą się kupujący akcje Bakallandu (0,0 proc.). Białostocki sąd oddalił powództwo Bakallandu dotyczące wycofania akcji Mispolu z obrotu na GPW. W pobliżu trzyletniego minimum utrzymują się notowania Grupy Żywiec (+0,1 proc.). Prezes Xavier Belison zrezygnował z obejmowanego stanowiska.
Byki próbują przejść do ofensywy
opublikowano: 2013-09-17 11:51
Główne indeksy warszawskiej giełdy pozostają we wtorek pod presją korekty na światowych rynkach.