Były prezes wchodzi na rachunki Hawe

Marcel ZatońskiMarcel Zatoński
opublikowano: 2015-11-15 22:00

Piotr Kubaszewski, były prezes Hawe, uzyskał zabezpieczenie roszczeń wobec spółki na prawie 0,7 mln zł. Poszło o niewypłaconą odprawę.

Najwięksi wierzyciele próbującego wyjść na prostą światłowodowego Hawe — czyli Agencja Rozwoju Przemysłu i Alior Bank — czekają, aż nowy akcjonariusz spółki, Central Fund of Immovables związany z łódzką rodziną Kawczyńskich, ustali warunki spłaty liczonych w dziesiątkach milionów długów. Tymczasem zarządowi Hawe przybył nowy kłopot, bo były prezes uzyskał w sądzie zabezpieczenie roszczeń na rachunkach bankowych spółki. Warszawski sąd apelacyjny 10 listopada zmienił postanowienie sądu okręgowego i częściowo uwzględnił powództwo Piotra Kubaszewskiego, jeszcze na początku tego roku kierującego Hawe.

Paweł Sobków
Marek Wiśniewski

Menedżer domagał się zabezpieczenia roszczeń na prawie 0,7 mln zł. Chodzi o odprawę, której nie dostał po odwołaniu ze spółki, choć miał ją wpisaną w kontrakt menedżerski, a także o odsetki od niej. Sąd okręgowy początkowo zabezpieczenia nie udzielił, uznając, że wartość roszczenia na tle przychodów i aktywów Hawe jest na tyle niska, że nie ma potrzeby zabezpieczania go poprzez zajęcie rachunków.

— Już sąd okręgowy uznał roszczenia Piotra Kubaszewskiego za prawdopodobne. Jednocześnie uznał jednak, że sytuacja majątkowa Hawe i aktywa były takie, że nie sposób sobie wyobrazić, by spółka miała nie zaspokoić tego roszczenia. Złożyliśmy zażalenie, wskazując na liczne problemy Hawe z wierzycielami, a sąd apelacyjny zgodził się z naszą argumentacją. Teraz nasz klient może przy pomocy komornika zająć rachunki bankowe spółki do sumy 0,63 mln zł z odsetkami ustawowymi, co zamierza uczynić jak najszybciej — mówi Damian Dworek z kancelarii RKKW — Kwaśnicki, Wróbel & Partnerzy, reprezentujący Piotra Kubaszewskiego.

Piotr Kubaszewski został prezesem Hawe we wrześniu ubiegłego roku — już po wybuchu tzw. afery podsłuchowej, w którą jest zamieszany ówczesny główny akcjonariusz spółki, Marek Falenta. Był to dla niego powrót, bo zasiadał w zarządzie światłowodowej spółki w latach 2006-12. Rada nadzorcza odwołała go w lutym. Wtedy stery przejął obecnie zarządzający Hawe tandem Paweł Sobków — Paweł Paluchowski, który najpierw zajął się próbami znalezienia nowego inwestora dla spółki, a potem — gdy Hawe nie wykupiło kilku serii obligacji — musiał skoncentrować się na negocjacjach z wierzycielami. W maju walne zgromadzenie Hawe nie podjęło uchwały w sprawie udzielenia Piotrowi

Kubaszewskiemu absolutorium. Zarząd spółki uważa, że byłemu prezesowi odprawa się nie należy, a całą sprawę bagatelizuje.

— Sprawa pana Kubaszewskiego jest dla nas mało istotna i w naszej opinii niegodna uwagi tak zacnego dziennika jak „Puls Biznesu”. Obecnie skupiamy się na wyprowadzeniu spółki na prostą i zminimalizowaniu skutków działań jej poprzednich zarządów. Z punktu widzenia akcjonariuszy i wierzycieli Hawe w tej chwili kluczowa jest kwestia umowy restrukturyzacyjnej — mówi Paweł Paluchowski, wiceprezes Hawe.

Przypomnijmy, że pod koniec października spółki zależne Hawe — Mediatel i Hawe Telekom — podpisały umowę ramową z ARP i Alior Bankiem, dotyczącą warunków restrukturyzacji zadłużenia. ARP chce od Hawe Telekom spłaty 80 mln zł pożyczki, Alior oczekuje, że spółka spłaci kredyt zaciągnięty przez Marka Falentę, który był zabezpieczony na jej aktywach. Ostateczna umowa restrukturyzacyjna zostanie zawarta, jeśli do grudnia nowy akcjonariusz Hawe, Central Fund of Immovables (lub „inny podmiot”, jak napisano w komunikacie), kupi zgodnie z zapowiedziami przeterminowane obligacje Hawe albo uzgodni warunki ich refinansowania, a także przystąpi do umowy z wierzycielami.