Can-Pack rozkręca biznes za pół miliarda

Małgorzata GrzegorczykMałgorzata Grzegorczyk
opublikowano: 2013-01-04 00:00

Jesteśmy skazani na inwestycje – deklaruje małopolski producent opakowań. Od słów przechodzi do czynów. Uruchomi fabryki, m.in. w Polsce, Rosji i na Filipinach

Poszerzenie krakowskiej specjalnej strefy ekonomicznej, które rząd zatwierdził w środę, daje zielone światło dla dziesięciu inwestycji, w tym dwóch fabryk firm z grupy Can-Pack. Kontrolowany przez F&P Holdings producent opakowań zamierza wybudować w Tarnowie zakład wieczek metalowych za 32,46 mln zł, w którym zatrudni co najmniej 32 osoby. Planuje też budowę fabryki kapsli za niemal 40 mln zł, gdzie ma pracować 40 osób.

— Polski rynek jest już nasycony, rośnie stosunkowo wolno i ma coraz mniejszy udział w obrotach naszej grupy. W ubiegłym roku było to 22 proc. obrotów, które szacujemy na 1,5 mld USD — mówi Stanisław Waśko, wiceprezes Can-Packu.

Od Filipin po Maroko

Od kilku lat firma przeprowadza większość inwestycji poza Polską.

— Budujemy pozycję globalną. Jesteśmy już regionalnym producentem opakowań metalowych, a w ciągu kilku lat chcemy dołączyć do światowej czołówki. Jesteśmy skazani na inwestycje. W tym roku przeznaczymy na nie 160 mln USD (493 mln zł), w ubiegłym wydaliśmy 150 mln USD — przyznaje Stanisław Waśko. Firma zamierza wejść na nowe rynki.

— Pod koniec ubiegłego roku zawarliśmy umowę spółki joint venture na Filipinach. To pierwszy krok do budowy pozycji grupy na rynkach południowo-wschodniej Azji. Do dużych inwestycji dojdzie już w tym roku — mówi wiceprezes Can-Packu.

Poza tym firma zwiększa moce.

— Pod koniec tego roku skończymy budowę huty szkła w Indiach. W Dubaju będziemy instalować kolejną linię, dzięki czemu zwiększymy zdolność produkcyjną fabryki o kilkadziesiąt procent. Rozbudowujemy zakłady w Maroku i Rumunii.

W pierwszym kwartale uruchomimy drugą fabrykę w Rosji — wylicza Stanisław Waśko. Grupa Can-Pack składa się z 36 spółek zależnych i zatrudnia na świecie nieco ponad 4 tys. osób. Oddziały firmy znajdują się: na Ukrainie, w Rumunii, Zjednoczonych Emiratach Arabskich, Wielkiej Brytanii, Indiach, Rosji, Czechach, na Słowacji, we Francji, w Hiszpanii, Egipcie, Maroku, Brazylii i na Filipinach. W 2011 r. Grupa Can- Pack miała 4,1 mld zł przychodów i 391,5 mln zł zysku netto. Wyniki za ubiegły rok poda wiosną.

Nimi się chwalimy

Can-Pack to jedna z dziesięciu firm, które uczestniczą w programie „Polski Czempion” w Małopolsce. Jego celem jest promowanie polskich przedsiębiorców inwestujących za granicą. Projekt wymyśliła Agencja Rozwoju Aglomeracji Wrocławskiej na początku 2011 r. Potem dołączyły do niego Polska Agencja Informacji i Inwestycji Zagranicznych oraz PwC, które koordynują projekt w całym kraju. Ideą programu jest wypromowanie w ciągu 10 lat kilku polskich firm, które dzięki ekspansji międzynarodowej osiągną zasięg globalny, ale pozostaną związane z miastem i regionem, w którym powstały. Na koniec 2011 r. całkowite polskie inwestycje bezpośrednie za granicą wyniosły 38,4 mld EUR, z czego prawie połowa trafiła do Luksemburga, Wielkiej Brytanii, Holandii i na Cypr.

OKIEM EKSPERTA

Polski Czempion pomoże pionierom

SŁAWOMIR MAJMAN

prezes Polskiej Agencji Informacji i Inwestycji Zagranicznych

W tym roku rozszerzymy funkcjonowanie programu Polski Czempion na wszystkie województwa i główne polskie miasta. Chcemy mieć możliwość wspierania 3-4 najbardziej obiecujących firm z każdego regionu Polski. Program składa się m.in. z części edukacyjno-szkoleniowej, podczas której zaprezentujemy historie sukcesu polskich firm. Wraz z PwC wybierzemy podstawowe rynki, na których będziemy wspierać przedsiębiorców: prawdopodobnie będą to Kazachstan, Turcja, Chiny i jeden kraj europejski. W tych krajach dokonamy analizy projektów przejęć interesujących dla polskich firm. W trzecim etapie planujemy misje inwestycyjne z naszymi przedsiębiorcami.