Capgemini jest największym centrum usług w Polsce. W marcu tego roku firma zatrudniała prawie 12,2 tys. osób wobec 11,1 tys. rok wcześniej. To m.in. efekt dużego kontraktu zawartego z firmą z branży logistycznej wymagającego zatrudnienia w Polsce 500 osób.
Niskie koszty i znajomość języków nie będą przewagą
— Po ubiegłorocznym wzroście liczby pracowników o 9,5 proc. teraz planujemy powolny rozwój. Skupimy się raczej na przesunięciu środka ciężkości w stronę bardziej zaawansowanych technologicznie usług lub usług związanych z obecnymi wyzwaniami, czyli dotyczących bezpieczeństwa, automatyzacji, robotyzacji czy sztucznej inteligencji — mówi Piotr Wierzbicki, dyrektor generalny Capgemini Global Delivery Center w Polsce.
Stawianie na jakość tłumaczy tym, że poziom inflacji w Polsce jest wyższy niż w Europie Zachodniej, różnica płacowa maleje, więc wzrost funkcji, w których nie ma wartości dodanej, będzie stopniowo hamował.
— Jednym z atutów polskiego oddziału Capgemini jest największa dostępność języków, ale w związku z narzędziami sztucznej inteligencji za parę lat nie będzie to już bardzo istotna przewaga — dodaje Piotr Wierzbicki.
Twierdzi, że choć pewne obszary nie rosną, to codziennie pojawiają się nowe. Obecnie dwucyfrowo rozwijają się usługi w takich obszarach jak: sztuczna inteligencja (AI), 5G, automatyzacja, branża motoryzacyjna czy procesy PLM (zarządzania cyklem życia produktu), engineering, chmura SAP i digitalizacja.
Do niedawna zarząd firmy składał się z ośmiu członków.
— Jestem pierwszą osobą, która pełni rolę dyrektora generalnego. Moim zadaniem jest zharmonizowanie współpracy i wypracowanie standardów, które będą obowiązywać w całej firmie. Zatrudnione osoby powinny mieć takie samo doświadczenie z pracodawcą, bez względu na to, na jakim rynku pracują i jakie funkcje pełnią. Branża usługowa szybko ewoluuje, a ludzie powinni mieć możliwość elastycznego rozwoju, migracji, przesuwania się na stanowiskach, wzrostu z firmą — mówi Piotr Wierzbicki, który wcześniej był prezesem firmy Atos.

Mniejszy metraż, ale z metawersum
Capgemini ma biura w ośmiu miastach: Warszawie, Krakowie, Katowicach, Wrocławiu, Opolu, Poznaniu, Lublinie i Gdańsku.
— Jesteśmy w procesie ich konsolidacji. Mam na myśli optymalizację powierzchni biurowej, a nie ich zamykanie. Pandemia sporo zmieniła, dziś pracownicy na części stanowisk mogą działać hybrydowo, podobnie klienci nie oczekują już, że zawsze będziemy u nich w firmie. Otwieramy się na rynki akademickie, mamy klientów w różnych częściach Polski i chcemy być jak najbliżej. Właśnie dlatego otworzyliśmy w ubiegłym roku biuro w Gdańsku — mówi dyrektor generalny.
Firma przeniosła się także do nowego biura w Krakowie: w kompleksie Fabryczna Office Park zajmuje cały 9-piętrowy budynek z 3-poziomowym parkingiem podziemnym, w którym dużą część stanowi Living Lab. To miejsce, w którym pracujące osoby będą mogły testować rozwiązania technologiczne, a klienci inspirować się i współtworzyć rozwiązania, które potem wdrożą we własnych firmach. Biuro jest wyposażone w system nawigacji, smart ekrany rozpoznające ruchy czy lab wykorzystujący metaverse.
Przybywa usług i klientów
Wśród klientów firmy, dla których usługi są świadczone z Polski, znajdują się m.in. Deutsche Kreditbank, a także polskie oddziały BMW, Boscha czy Lufthansy. W kraju Capgemini Polska wsparło w procesie transformacji cyfrowej m.in. Polpharmę Biologics, największą polską firmę biotechnologiczną zajmującą się rozwojem i wytwarzaniem leków biopodobnych. Ponadto, jak wynika z raportu za 2021 r., firma rozwijała usługi testowania oprogramowania dla klientów grupy w Niemczech i USA, w Europie zwiększyła liczbę klientów z branży bankowej, obsługuje też jedne z największych firm ubezpieczeniowych. Capgemini Polska pracuje też w obszarze wdrożeń, utrzymania i rozwoju systemów ERP, BPM, RPA i IT dla polskich firm z branż gazowej, energetycznej i bankowej.
W 2021 r. firma miała 1,6 mld zł przychodów i 109,3 mln zł zysku netto. Na 2022 r. przewidywała 20-procentowy wzrost przychodów.