- W sezonie 2021 CCC nie będzie już sponsorem tytularnym, dlatego aktywnie szukamy nowego. Żyjemy w niespotykanym czasie, ale jesteśmy przekonani, że istnieją firmy, które chcą inwestować w jazdę na rowerze, zwłaszcza biorąc pod uwagę globalny wzrost jej popularności w ostatnich miesiącach — mówi Jim Ochowicz, dyrektor generalny CCC Team.

Komunikat z takim cytatem pojawił się na oficjalnej stronie kolarskiej ekipy. Firma CCC potwierdza zawarte w nim informacje, również to, że udało się osiągnąć porozumienie w sprawie obecnego sezonu, który ma być dokończony.
Przypomnijmy, że CCC wspiera trzy projekty kolarskie: ekipę kontynentalną młodych zawodników, drużynę kobiet z liderką, utytułowaną Holenderką Marianne Vos, ale przede wszystkim drużynę z World Tour, w której barwach ściga się Belg Greg Van Avermaet, mistrz olimpijski z Rio de Janeiro i były triumfator Paryż—Roubaix, jednego z najsłynniejszych klasycznych wyścigów kolarskich. Zespół reprezentują również triumfatorzy etapowi wielkich wyścigów: Alessandro De Marchi, Simon Geschke, Serge Pauwels i Francisco Ventoso, a także aktualni mistrzowie swoich krajów: Josef Černý, Patrick Bevin i Joey Rosskopf. Znanych i perspektywicznych nazwisk w składzie więc nie brakuje.
- Jeśli chodzi o CCC Liv to wypracowaliśmy analogiczne porozumienie jak w przypadku CCC Team i cieszymy się, że również kobiety będą rywalizować w naszych barwach w tym roku. Jeśli zaś chodzi o CCC Development Team to nadal zamierzamy wspierać młode talenty sportowe. Szkolenie młodzieży znajduje się w planie naszych działań z zakresu społecznej odpowiedzialności biznesu. Trzeba przy tym pamiętać, że w przypadku Development Team mówimy o kilkunastokrotnie niższych kwotach zaangażowania finansowego niż w przypadku drużyny ścigającej się w World Tour - mówi Daria Sulgostowska, rzecznik prasowa CCC.
Jim Ochowicz potwierdza jednak to, o czym spekulowano co najmniej od początku kwietnia.
W zasadzie wiadomo było, że CCC wycofa się ze sponsorowania drużyny rywalizującej na najwyższym poziomie, ale nie było pewności, kiedy to nastąpi. Media cytowały wtedy Dariusza Miłka, przewodniczący rady nadzorczej obuwniczej grupy, który mówił, że koszty trzeba ciąć „siekierą, a nie scyzorykiem”. Nawet zagraniczne gazety i portale kolarskie pisały, że z końcem sezonu polska firma wycofa się ze sponsoringu. Później pojawiły się też doniesienia o tym, że kolarze „pomarańczowej drużyny” bronią się przed radykalną obniżką zarobków i wysuwają własne oferty uregulowania kwestii finansowych. Zmiana strategii spowodowana jest oczywiście pandemią koronawirusa, która mocno uderzyła w branżę handlową. W połowie maja informowaliśmy, że po pierwszym tygodniu ponownego otwarcia w Polsce sklepów w centrach handlowych i dwóch tygodniach działania mniejszych salonów w retail parkach CCC odnotowywało średnio około 50-procentowy spadek odwiedzin, licząc rok do roku.
Dariusz Miłek, i kontrolowane przez niego CCC, wspierał kolarstwo od dawna, ale na poziom World Tour, czyli do ścisłej elity tego sportu, wskoczył dopiero w 2018 r. Wcześniej funkcjonował w kolarskim światku głównie jako właściciel założonej w 2000 r. grupy CCC Sprandi Polkowice, która startowała w drugiej dywizji kolarskiej Professional Continental, czyli szczebel niżej niż nowa wspierana przez niego ekipa. Żeby dostać się na szczyt, związał się z Continuum Sports, amerykańską grupą kolarską, startującą do tej pory pod nazwą BMC Switzerland. Formalnie ekipa zmieniła nazwę na CCC Team dopiero 1 stycznia 2019 r. Przygoda na topie nie trwała więc długo, ale też pandemia przewalcowała kolarstwo, podobnie jak wiele innych dyscyplin sportu.
Rywalizację zawieszono w połowie marca, czyli w momencie kluczowym dla przygotowań. Przesunięto planowany na przełomie czerwca i lipca Tour de France, który ma ruszyć pod koniec sierpnia. Jim Ochowicz szuka nowego sponsora, ale przygotowuje też ekipę do intensywnego i skondensowanego bloku wyścigowego, który potrwa od końca lipca do listopada. Dobre wyniki mogą, jego zdaniem, przyczynić się do zabezpieczenia długoterminowej przyszłości zespołu. Innymi słowy — pomogą znaleźć sponsorów, o których w obecnej sytuacji, przy ogólnym trendzie do oglądania każdego euro z dwóch stron, może być trudniej niż kiedykolwiek.
— Naszym priorytetem jest powrót do linii startowej i osiągnięcie celów na sezon, które wyznaczyliśmy w grudniu. Kalendarz wyścigów może być teraz bardziej skondensowany, ale jesteśmy bardziej niż kiedykolwiek zmotywowani do osiągnięcia kluczowych zwycięstw — mówi Jim Ochowicz.