Notowaniom CD Projektu brakuje 9 proc. do rekordu, ustanowionego w sierpniu tego roku, ale o stratach poniesionych po kolejnym przełożeniu premiery (kurs zareagował 6-procentowym spadkiem) i wcześniej, w czasie wyprzedaży trwającej od końca września, nikt już nie pamięta. Podobnie jak o impulsach do tej ostatniej - czyli wydłużeniu tygodnia pracy do 6 dni w firmie (co wzbudziło obawy o jakość tytułu) i niepokojących spekulacjach o dość słabej przedsprzedaży gry.

Teraz liczy się już tylko to, jak sprzedawać się będzie “Cyberpunk” w pierwszych tygodniach po premierze, a wzrost kursu przez ostatni tydzień o kilkanaście procent świadczy o tym, że inwestorzy obstawiają pozytywny scenariusz.
Szymon Nowak, analityk z biura maklerskiego BNP Paribas przyznaje, że minione kwartały sugerowały zupełnie inny scenariusz rozgrywki na akcjach CD Projektu. Jego zdaniem dotychczasowe założenia o tym, że to w ostatnim miesiącu przed premierą notowania będą wyśrubowane, a na ostatniej prostej nastąpi ewakuacja inwestorów z dużym prawdopodobieństwem okażą się błędne.
– Powstał scenariusz alternatywny, który zakłada, że premiera jednak się uda. Z przecieków wynika, że w poniedziałek 7 grudnia skończy się embargo na recenzje. Rynek powoli przekonuje się, że spółka jednak „dowiezie” premierę „Cyberpunka 2077” – mówi Szymon Nowak.
Obroty akcjami CD Projektu w piątek 27 listopada wyniosły 136 mln zł, na sesji 30 listopada było to już 405 mln zł, a w pierwszy dzień grudnia 382 mln zł.
– Wydaje się, że większość inwestorów obawia się tego, że okazja ucieka. Dlatego wolą zaryzykować i mieć spółkę w portfelu – dodaje Szymon Nowak.
Analityk zauważa, że już po ostatnim przesunięciu premiery dużo osób skupowało akcje. Jego zdaniem widać, że zarówno inwestorzy indywidualni, jaki instytucjonalni chcą przetrzymać akcje do premiery.
Gorące oczekiwanie
Szymon Nowak stawia, że po 10 grudnia obroty będą duże, a notowania gwałtownie będą się zmieniać, przy czym raczej będzie przeważał optymizm.
Jeszcze przed przesunięciem premiery pod koniec października analitycy, ankietowani przez PAP, prognozowali sprzedaż 30,4 mln sztuk gry w pierwszym roku. Konsens się nie zmienił, natomiast o około 3 mln do 18,5 mln kopii spadły przewidywania, dotyczące sprzedaży tytułu przed końcem 2020 r.
Zdaniem analityka BM BNP Paribas prognozy te są zbyt ostrożne. Jako przykład podaje porównywalny tytuł „Red Dead Redemption 2” („RDR 2”), którego sprzedaż w 17 dni od premiery przebiła 18 mln kopii.
– Trzeba pamiętać, że jednak „RDR 2” nie było dostępne od początku na tyle platform – od konsol starej i nowej generacji przez PC. Zatem gdyby sprzedaż „Cyberpunka 2077” zamknęła się tylko na poziomie 18 mln w tym roku, to byłaby zdecydowanie za mała. Liczę, że tytuł sprzeda się w okolicach 20 mln kopii do końca roku, a przez nadchodzące 12 miesięcy nawet powyżej 34 mln sztuk – prognozuje Szymon Nowak.
Chociaż liczby grają dużą rolę w aktualnej wycenie CD Projektu, to analityk nie ma wątpliwości, że nie mniej ważne są emocje inwestorów. Trzeźwe spojrzenie na spółkę może pojawić się dopiero po premierze, pierwszych recenzjach i danych o sprzedaży.
– Wydaje się, że jeśli oceny będą poniżej 95-93 pkt. na Metacritiku [strona internetowa agregująca recenzje m.in. gier komputerowych – red.], to może pojawić się lekkie rozczarowanie – mówi Szymon Nowak.
Co dalej?
„Cyberpunk 2077” będzie w najbliższych latach motorem napędowym CD Projektu. Firma sprzedaje oczywiście produkty z uniwersum “Wiedźmina”, jednak zdaniem analityka BM BNP Paripas brak kolejnych dużych projektów może za jakiś czas ostudzić zapał inwestorów.
– Na początku nowego roku CD Projekt ma podać nową strategię. Wydanie nowego dużego tytułu w kolejnym roku jest wykluczone. Strategia może być ciekawa, bo jednak spółka będzie musiała szukać innych ścieżek. Przez nadchodzące pół roku trudno będzie znaleźć coś, co zdoła mocno poruszyć inwestorów – dodaje Szymon Nowak.
Jeśli wówczas dane sprzedażowe nie wystarczą, by podbić zainteresowanie walorami studia, to p zdaniem Szymona Nowaka kurs może zatrzymać się na poziomie notowanym po premierze.
Pozytywna informacją dla CD Projektu jest jednak to, że spółka cieszy się sporym zainteresowaniem wśród inwestorów zagranicznych. W ruchach na akcjach spółki można też zauważyć korelację z indeksem Nasdaq, co według analityka wynika z ogólnej dobrego nastawienia do sektora technologicznego.
– CD Projekt to praktycznie jedyna spółka na polskiej giełdzie, która jest rozgrywana kierunkowo przez inwestorów zagranicznych. Nie ma co ukrywać, że powiązania technologiczne są, przez co nastrój na Nasdaq będzie wpływał na notowania CD Projektu – dodaje Szymon Nowak.
Poznaj program konferencji online "Biznes w gamingu i esporcie" 25 stycznia 2021 >>