Wobec gwałtownie rosnących cen benzyny przywódcy CDU i FDP, Angela Merkel i Guido Westerwelle, opowiedzieli się za sprzedażą części niemieckich rezerw ropy naftowej.
Merkel, kandydatka chadecji na kanclerza, powiedziała w czwartek w Berlinie, że sprzedaży rezerw nie powinno się traktować jak "tematu tabu". Szef FDP Guido Westerwelle uznał ten pomysł za "sensowne rozwiązanie".
W czwartek w południe cena benzyny zwykłej w niemieckich stacjach wynosiła 1,36 euro, benzyny super 1,38, a oleju napędowego (Diesel) 1,16 euro za litr. Mieszkańcy landów graniczących z Polską, Czechami i Austrią chętnie tankują za granicą, gdzie ceny benzyny są znacznie niższe.
Przewodniczący FDP w Nadrenii-Palatynacie Rainer Bruederle powiedział dziennikowi "Die Welt", że zmniejszenie rezerw o połowę odciążyłoby gospodarkę i konsumentów o 3,5 mld euro.
Narodowe rezerwy benzyny i ropy, obliczone na zaspokojenie trzymiesięcznego popytu, są utrzymywane w Niemczech od końca lat 70.
Jacek Lepiarz