Celnicy chcą kary dla szefa

JK
opublikowano: 2007-11-08 00:00

Celnicze związki zawodowe postanowiły zgłosić do prokuratury łamanie prawa przez Mariana Banasia, szefa Służby Celnej.

Celnicze związki zawodowe postanowiły zgłosić do prokuratury łamanie prawa przez Mariana Banasia, szefa Służby Celnej.

Nie ma łatwego życia ze swoimi podwładnymi Marian Banaś, pierwszy celnik RP. Nie dość, że od dłuższego czasu ostro go krytykują i zarzucają mu działanie na szkodę służby (domagali się nawet jego odwołania), to chcą go ukarać za kandydowanie do Sejmu.

— Dwie największe centrale związkowe celników chcą doprowadzić do wyciągnięcia konsekwencji prawnych wobec Mariana Banasia za złamanie ustawy o Służbie Celnej (SC). Jako najwyższy funkcjonariusz celny niezgodnie z tą ustawą publicznie manifestował poglądy polityczne, prowadząc kampanię wyborczą do Sejmu. Myślimy nawet o złożeniu zawiadomienia w prokuraturze lub w sądzie — informuje Iwona Fołta, kierująca Federacją Związków Zawodowych Służby Celnej.

Marian Banaś kandydował z nowosądeckiej listy PiS. Do Sejmu się nie dostał. W trakcie kampanii podkreślał swoje zasługi jako szefa SC, a to jest niezgodne z ustawą, która mówi, że funkcjonariusz celny nie może publicznie manifestować poglądów politycznych. Prawnicy zgodnie twierdzą, że szef celników jest funkcjonariuszem celnym i nie może kandydować, pełniąc tę funkcję (Banaś wziął krótki urlop na sam koniec kampanii).

— Minister Gilowska nie wyciągnęła wobec pana Banasia żadnych konsekwencji dyscyplinarnych, mimo że ewidentnie łamał przepisy, agitując m.in. w izbach celnych. Zwykłym funkcjonariuszom przypominano zaś, że kandydowanie byłoby niezgodne z prawem. Uważamy, że nawet jeśli zostanie odwołany ze stanowiska po zmianie rządu, to i tak powinien ponieść konsekwencje, aby w przyszłości takie przypadki się nie zdarzały — mówi Barbara Smolińska, szefowa Zrzeszenia Związków Zawodowych Służby Celnej.

Szef celników odmówił nam komentarza.