Wzrost cen ropy i surowców przemysłowych jeszcze będą trwały, twierdzą
analitycy Goldman Sachs w raporcie, do którego dotarł serwis Pragmatic
Capitalist.
- Oczekujemy słabnięcia równowagi popytu i podaży w
2010 roku w miarę jak poprawa sytuacji gospodarczej będzie wzmacniać popyt, w
związku z kurczeniem się zapasów a także wykorzystywania przez OPEC
niewykorzystywanych mocy produkcyjnych – głosi raport Goldman Sachs.
Jego autorzy uważają, że czynniki te spowodują iż cena ropy dojdzie do 99 USD wobec ok. 84 USD notowanych obecnie.
Analitycy podkreślają, że warunkiem spełnienia się ich prognozy jest poprawa sytuacji gospodarczej. Choć nie wykluczają odmiennego scenariusza, uważają iż w długiej perspektywie poprawa koniunktury jest najbardziej prawdopodobna.
- W 2010 oraz 2011 roku opinia rynku będzie przesuwała się z możliwości pogorszenia popytu na możliwość pogorszenia podaży – głosi raport.
MD, moneynews.com