W Pekinie i Shenzen ceny na rynku pierwotnym wzrosły o 0,4 proc. w porównaniu z grudniem — poinformował urząd statystyczny. To najniższy wzrost od października 2012 r. W Szanghaju ceny wzrosły o 0,5 proc., najmniej od listopada 2012 r. W Guangzhou wzrost wyniósł 0,7 proc. Dane wywołały na chińskich giełdach spadek kursów spółek związanych z rynkiem nieruchomości. Shanghai Stock Exchange Property Index spadał do przerwy po pierwszej części sesji o 5,7 proc., najmocniej od ośmiu miesięcy.

— Widać pełną determinację chińskiego rządu do zapanowania nad rynkiem nieruchomości — powiedział Shen Jian-guang, ekonomista Mizuho Securities Asia w Hongkongu. Wartość nieruchomości mieszkaniowych wzrosła w styczniu w 62 miastach, czyli najniższej ich liczbie od lipca. Chłodzenie rynku nieruchomości może mieć także negatywne skutki.
— Jeśli ceny zaczną spadać czy nawet się ustabilizują, popyt inwestycyjny może osłabnąć i aktywność budowlana spadnie, co może mieć poważny negatywny wpływ na wzrost PKB — ostrzegł Dariusz Kowalczyk, ekonomista i strateg w Credit Agricole CIB w Hongkongu.