Narastające problemy z podażą nowych mieszkań w wyniku malejącej dostępności gruntów oraz istotny wzrost cen wykonawstwa doprowadził do tego, że w stolicy średnia cena ofertowa doszła do 10,4 tys. zł za m kw., a w 7 z 18 dzielnic przekroczyła nawet 11 tys. zł. Przeciętna cena jest o 22 proc. wyższa niż na koniec 2017 r., kiedy warszawski rynek mieszkaniowy osiągnął swoją maksymalną skalę. Sprzedaż nowych mieszkań wyniosła 28,5 tys.
„Było to możliwe przede wszystkim dzięki silnemu popytowi inwestycyjnemu realizowanemu przez indywidualnychnabywców z myślą o wynajęciu i dążeniu do poprawy warunków mieszkaniowych przez nabywców z drugiego wyżu demograficznego (35-45 lat). Popyt był wówczas wspierany także programem MdM, a rekordowo niskie stopy procentowe ułatwiały uzyskanie kredytu i stymulowały zakupy w grupie osób szukających pomysłu na zainwestowanie zgromadzonych oszczędności. Nie bez znaczenia była również systematycznie poprawiająca się relacja dochodów potencjalnych nabywców do cen mieszkań” — głosi raport JLL.
W tym roku sprzedaż jest znacznie niższa, bo po trzech kwartałach wyniosła 17,5 tys. lokali. To i tak o 7 proc. więcej niż w analogicznym okresie 2018 r. W samym trzecim kwartale deweloperzy podpisali 5,6 tys. umów sprzedaży — o 2 proc. więcej niż w drugim kwartale i o 7 proc. więcej niż przed rokiem. Od początku roku do sprzedaży wprowadzono tymczasem 14,5 tys. lokali, o 8 proc. mniej niż przed rokiem. Największy wybór potencjalni inwestorzy mają na Białołęce, a sporo nowych inwestycji jest też na Mokotowie i Pradze-Południe. Pod względem cen mieszkań na czele stawki niezmiennie utrzymuje się Śródmieście, gdzie za 1 m kw. mieszkania dostępnego w ofercie deweloperów trzeba było zapłacić na koniec września 20,4 tys. zł. Powyżej 11 tys. zł za m kw. deweloeprzy liczyli sobie w takich dzielnicach, jak Ochota, Wola, Praga-Północ, Żoliborz, Bielany i Mokotów.
„Niezależnie od przyszłego scenariusza rozwoju naszego kraju Warszawa jest skazana na dalszy wzrost liczby ludności. Tempo i przebieg tego procesu zależeć będzie przede wszystkim od tempa rozwoju gospodarczego kraju oraz charakteru i skali migracji zagranicznych — zwłaszcza od wzrostu liczby miejsc pracy i dostępności mieszkań. W porównaniu do wielu innych miast w Europie Warszawa ma wciąż duże rezerwy rozwojowe w postaci terenów postindustrialnych położonych w granicach miasta. Niestety w ostatnich latach realna możliwość wykorzystywania tych terenów wyraźnie się zmniejszyła” — komentuje Kazimierz Kirejczyk, główny ekspert JLL ds. rynku mieszkaniowego oraz wiceprezes zarządu JLL.
Jak dodaje, część gruntów — tych należących do skarbu państwa — została zarezerwowana na przyszłe potrzeby rządowego programu Mieszkanie+.
„Z drugiej strony samorząd zahamował udostępnianie terenów należących do miasta w związku z koncepcją ich wykorzystania na cele miejskich programów mieszkaniowych. Dodać to tego należy również dominującą w myśleniu o planowaniu miasta tendencję ograniczania zjawiska »rozlewania się miasta«, co przekłada się na ograniczenie inwestycji na nieuzbrojonych terenach. W tym kontekście trudno się dziwić, że ceny gruntów — a w konsekwencji mieszkań — systematycznie rosną i nadal będą rosnąć” — uważa Kazimierz Kirejczyk.
20, 4 tys. zł Taka jest średnia cena metra kwadratowego w inwestycjach mieszkaniowych oferowanych przez deweloperów w warszawskim Śródmieściu.