Chase zaleca podwyżkę stóp o 1 proc.

Magdalena Kozmana
opublikowano: 2000-08-24 00:00

Chase zaleca podwyżkę stóp o 1 proc.

Amerykański bank inwestycyjny Chase Manhattan spodziewa się, że na najbliższym posiedzeniu Rady Polityki Pieniężnej zapadnie decyzja o podwyżce stóp procentowych o 100 punktów bazowych. Dodaje, że w parze z podwyżką musi iść ostrożna polityka fiskalna.

W ostatnim raporcie Chase Manhattan Bank na temat polskiej gospodarki analitycy przewidują, że 30 sierpnia RPP podejmie decyzję o podwyżce stóp procentowych o 100 punktów bazowych — z 17,5 proc. do 18,5 proc. Nie jest to wprawdzie łatwa decyzja, ale musi zostać podjęta, by uwiarygodnić politykę antyinflacyjną. Będzie to miało pozytywny wpływ na rynek bonów skarbowych.

— Reakcja rynku będzie prawdopodobnie osłabiona, gdyż wszyscy już uwzględnili podwyżkę stóp o 100-150 punktów bazowych —piszą eksperci Chase.

Dobre sygnały

Ich zdaniem, skok inflacji w lipcu należy przypisać w dużej mierze jednorazowym czynnikom. Dobrym sygnałem jest fakt, że ceny produkcji wzrastają od czerwca równomiernie.

— Przyczyni się to do spowolnienia inflacji, ale przy założeniu, że ceny paliw nie zmienią się lub nieznacznie spadną — piszą autorzy raportu.

Niezbędne jest jednak trzymanie pod kontrolą popytu ze strony gospodarstw domowych. Co prawda spadły zakupy samochodów oraz nie zanotowano wzrostu realnego wynagrodzenia w lipcu, jednak alarmujący wydaje się fakt, że nastroje konsumentów wyraźnie poprawiły się na początku sierpnia.

Podwyższenie stóp spowoduje aprecjację złotego i zwiększy popyt na kredyty zagraniczne. Z drugiej strony autorzy raportu zauważają, że polski eksport jest bardziej wrażliwy na zmiany sytuacji na zagranicznych rynkach niż na kursy walut.

Polityka fiskalna

Jedyne zagrożenie Chase widzi w złej polityce fiskalnej.

— Jeżeli polityka fiskalna będzie ekspansywna, podwyżka stóp nie przyniesie zamierzonego celu — przestrzegają analitycy banku.

Zalecają oni ściślejszą współpracę NBP z rządem, by utrzymać restrykcyjną politykę fiskalną i monetarną. Może to być trudne, gdyż wyższa od zapowiadanej inflacja spowodowała osłabienie siły nabywczej emerytów. W przyszłorocznym budżecie rząd musi więc uwzględnić wyższe rekompensaty dla tej grupy społecznej, czyli zweryfikować plany budżetowe przedstawione w lipcu.