Umocnienie peso oraz zwyżki cen miedzi napędzają hossę na giełdzie w Santiago. Światowi gracze mogą inwestować w chilijskie akcje za pośrednictwem funduszy. Notowania największego z nich, iShares MSCI, osiągnęły w piątek rekordowy poziom. W ciągu trzech miesięcy fundusz zyskał już 30 proc.
— Inwestorzy utożsamiają Chile z surowcami, a głównie z miedzią, tymczasem giełda w Santiago ma też inne lokomotywy wzrostu — powiedział Dina Ting, zarządzający BlackRock.
Największym sektorem na rynku kapitałowym Chile są spółki użyteczności publicznej, które odpowiadają za 25 proc. aktywów iShares MSCI.