Chińczycy płyną do Gdańska

Katarzyna KapczyńskaKatarzyna Kapczyńska
opublikowano: 2012-07-31 00:00

Sławomir Nowak, minister transportu, zachęca COSCO do inwestycji w gdańskim porcie.

— Tego partnera chcemy w porcie w Gdańsku. Rozmowy bardzo obiecujące. 2-3 lata — napisał na Twitterze Sławomir Nowak, minister transportu i wkleił zdjęcie kontenerowca należącego do China Ocean Shipping Company (COSCO). Chińska firma ma 800 podobnych jednostek, które rocznie mogą transportować 400 mln ton towarów. Statki COSCO zawijają już do portów w 160 krajach. Wkrótce pojawią się także w Polsce?

Sławomir Nowak spodziewa się, że tak i rozmawiał już z COSCO o inwestycjach w gdańskim porcie.

„Kalendarz spotkań ministra Sławomira Nowaka obejmował rozmowy z przedstawicielami chińskiego biznesu, w tym z dyrektorem generalnym Tan Bing z firmy Cosco Shipping Line & Cosco Freight Forwarding Company oraz wiceprezesem China Shipping Line Zhao Hongzhou. Rozmowy dotyczyły możliwości współpracy tych firm z Polską i ich inwestycji w polskich portach morskich, zwłaszcza w Porcie Gdańsk. Obie firmy są zainteresowane współpracą, a zapowiedziana przez szefa chińskiego rządu Wen Jiabao linia kredytowa znacząco zwiększa szanse na taką współpracę” — informuje jedynie resort transportu.

Chiny zapowiedziały, że firmy z Państwa Środka, chcące inwestować nad Wisłą, mogą liczyćna 10 mld USD rządowych kredytów.

Jesienna rewizyta

Ile z tego i na jakie projekty trafi do Gdańska?

— Jesienią planowana jest biznesowa rewizyta przedstawicieli COSCO. Spodziewamy się, że wówczas zostanie ustalonych więcej szczegółów — mówi Janusz Kasprowicz, rzecznik gdańskiego portu.

Dziś Chińczycy najczęściej są wymieniani jako ewentualny partner firmy DTC Gdańsk, która w porcie już zbudowała głębokowodny terminal przeładunkowy za 250 mln EUR, a teraz przygotowuje się do postawienia kolejnego, o podobnej wartości. W rozmowach ministra Nowaka z Chińczykami uczestniczyli zresztą przedstawiciele DTC Gdańsk. Na razie jednak są ostrożni w ujawnianiu szczegółów.

— Terminal kontenerowy DCT Gdańsk już oferuje unikalne warunki dla linii oceanicznych, dzięki czemu jest bardziej atrakcyjny niż porty w Europie Północnej — Hamburg, Rotterdam — a inwestycja w nowy terminal zwiększa możliwości przeładunkowe DCT i pozwala Polsce być hubem dla krajów Europy Środkowej i Wschodniej oraz Rosji. Dlatego też współpracą z DCT zainteresowane są wszystkie światowe linie oceaniczne — twierdzi Boris Wanzel, dyrektor zarządzający DCT Gdańsk.

Chiński intermodal

Port natomiast widziałby COSCO jako partnera, który zechce nie tylko zaangażować się w działalność żeglugową czy przeładunkową, ale także jako inwestora, który wyłoży pieniądze na infrastrukturę i logistykę usprawniającą dostęp do i z portu.

— Po zbudowaniu pierwszego terminalu przez DCT, Maersk [firma żeglugowa — red.] uruchomił kolejowe połączenia, dzięki którym w głąb Polski transportowane są przeładowane w nim towary. Być może COSCO zainteresuje się podobnymi projektami, na przykład przy budowie drugiego terminalu — zastanawia się Janusz Kasprowicz.

Przedstawiciele portu chętnie widzieliby Chińczyków jako partnerów wspierających inwestycje w infrastrukturę intermodalną, dzięki którym towary ze statków będą transportowane koleją czy autostradą, choć równocześnie port będzie starać się o unijne fundusze na tego typu inwestycje.

Gigant

327. pozycję zajmuje COSCO na liście 500 największych firm na świecie opublikowanej przez Fortune Global. Jest liderem na chińskim rynku żeglugowym, na świecie natomiast zajmuje piątą lokatę w morskim transporcie kontenerów. Jest też w światowej czołówce firm przewożących luzem tzw. towary suche. COSCO ma 800 statków o ładowności 56 mln DWT.