Chińskie auta powalczą o klientów

Marcin BołtrykMarcin Bołtryk
opublikowano: 2023-11-27 20:00

Voyah oficjalnie dostępny w Polsce. Marka chce powalczyć o uznanie w segmencie premium. Na razie będzie testować zainteresowanie.

Przeczytaj artykuł i dowiedz się:

  • jakim modelem chce zawalczyć o polskich klientów chińska marka aut premium
  • ile trzeba zapłacić za auto
  • kto będzie w Polsce odpowiadał za sprzedaż aut marki należącej do koncernu Dongfeng Motor Corporation
Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

To bardzo młoda chińska marka, ale należy do drugiego co do wielkości motoryzacyjnego koncernu Państwa Środka — Dongfeng Motor Corporation. Marka zadebiutowała zaledwie trzy lata temu. Voyah koncentruje się na projektowaniu i produkcji wyłącznie aut elektrycznych. W ofercie ma trzy modele: SUV-a o nazwie free, limuzynę passion i luksusowego vana dream. Wszystkie oparte na tej samej platformie, a w ich tworzeniu brało udział włoskie studio projetkowe ItalDesign.

Nie tak szybko
Jakub Faryś
prezes Polskiego Związku Przemysłu Motoryzacyjnego
Nie tak szybko

Chińczycy wzięli na celownik Europę nie pół roku czy rok temu, lecz wiele lat wcześniej. Wtedy ich auta jeszcze nie spełniały oczekiwań europejskiego klienta, a często również legislatora. Dziś patrzę na tamte próby jak na swoiste badanie rynku. Warto też wspomnieć o tym, że Chińczycy dużo wcześniej niż producenci z innych krajów postawili na elektromobilność, w związku z czym mają w tym zakresie spore doświadczenie. Dziś mają niezłą znajomość europejskiego rynku i elektromobilne kompetencje. Są dziś dobrze przygotowani do walki na Starym Kontynencie. W minionym roku chińscy producenci zapowiadali, że 2023 r. chcą zakończyć roczną europejską sprzedażą na poziomie 0,5 mln aut. Jeśli im się to uda, zdobędą około 5 proc. rynku. Bez wątpienia w kolejnych latach będą powiększać udział w sprzedaży na Starym Kontynencie, ale nie spodziewam się, że nawet w dłuższej perspektywie czasowej wyprą z niego europejskich czy japońskich producentów.

Wejście na europejski rynek marka ogłosiła w lutym 2023 r. Pierwszy salon uruchomiła w Oslo, teraz ogłosiła oficjalny debiut w Polsce. Sprzedaży jej aut podjęła się Auto Fus Group, która sprzedaje na naszym rynku auta marek BMW, Aston Martin, Rolls-Royce czy McLaren i Alpina.

Grupa Auto Fus poinformowała, że od lutego 2024 r. będzie prowadzony program pilotażowy badający zainteresowanie produktami nowej marki na polskim rynku.

Podobnie jak w Norwegii początkowo w Polsce będzie oferowany jeden model — free wyceniony na około 360 tys. zł. To elektryczny SUV klasy wyższej. Ma ponad 4,9 m długości, prawie 2 m szerokości i ponad 165 cm wysokości. Rozstaw osi to imponujące 296 cm. Auto będzie dostępne z akumulatorem litowo-jonowym o pojemności 100 kWh (netto). Pokładowa ładowarka umożliwi ładowanie prądem stałym z maksymalną mocą 120 kW (ładowarka AC ma moc 11 kW). Model napędzany jest dwoma silnikami elektrycznymi (po jednym przy każdej z osi) o łącznej mocy blisko 490 KM. Prędkość maksymalna to 200 km/h, a przyspieszenie od 0 do 100 km/h to 4,4 s. Auto waży niewiele ponad 2,3 t, a producent zapewnia, że średnie zużycie prądu wynosi 20,2 kWh na 100 km, co ma przełożyć się na zasięg blisko 500 km.

Chińczycy w Polsce

Voyah to już kolejna chińska marka, która w ostatnim czasie zapowiedziała debiut nad Wisłą. Chęć debiutu w naszym kraju zadeklarowała pod koniec września należąca do koncernu SAIC Motor marka MG Motor. Kilka miesięcy wcześniej firma Inter Cars została dystrybutorem na Polskę aut użytkowych BYD, największego na świecie producenta aut na prąd. Jest już u nas obecny także koncern Chery Automobile. Pierwsze auta jego marek Omoda i Jaecoo mają trafić do klientów w 2024 r.

Już dziś można jednak nad Wisłą kupić auta kilku chińskich marek należących do koncernu SAIC Motor. Są to seres, maxus, LEVC oraz skywell. Auta nie cieszą się jednak zbyt dużą popularnością. Od stycznia do końca października 2023 r. zarejestrowano w Polsce zaledwie 133 osobowe i dostawcze maxusy, 24 skywelle oraz 12 seresów. Danych dotyczących marki LEVC nie ma, ponieważ statystyki obejmują tylko 50 najpopularniejszych marek. LEVC uplasował się więc poza pierwszą pięćdziesiątką, rejestrując kilka aut albo… żadnego.

Chińczycy zakładają, że do 2030 r. ich zagraniczne inwestycje przekroczą 10 mld USD, roczna sprzedaż na zagranicznych rynkach przekroczy 1,2 mln aut, a zatrudnienie za granicą sięgnie 10 tys. osób.

Chińska produkcja w Polsce

Partnerem technologicznym realizowanego przez ElectroMobility Poland projektu Izera jest chiński koncern Geely. To ta firma dostarczy platformę do pierwszego polskiego auta na prąd. Piotr Zaremba, prezes ElectroMobility Poland, w wywiadzie udzielonym „Dziennikowi Gazecie Prawnej” we wrześniu 2023 r. nie wykluczył, że w przyszłości z powstającej w Jaworznie fabryki wyjeżdżać będą nie tylko izery, ale również modele aut marek należących do Geely. Oznaczałoby to dla Chińczyków zdobycie ważnego produkcyjnego przyczółka do dalszej ekspansji w Europie.