Od 20 grudnia 2013 r. przebywał w Niemczech i Szwajcarii i niemal nie wypowiadał się publicznie. Niektórzy obserwatorzy twierdzili, że nieangażowanie się w sprawy polityczne do czasu zakończenia olimpiady w Soczi było jednym z warunków zwolnienia Chodorkowskiego z kolonii karnej.
Były szef Jukosu wskazał w wydanym oświadczeniu, że Rosja wmieszała się w wojnę domową na Ukrainie na skutek niekompetentnych działań polityków.
- To tragedia, również dla milionów rosyjsko-ukraińskich rodzin. Spowoduje ogromne konsekwencje dla naszej narodowej, wewnętrznej sytuacji i odbioru Rosji w wymiarze międzynarodowym. Mam rodzinę i przyjaciół, którzy są Ukraińcami. Tak jak dla innych, to dla mnie sprawa rodzinna – napisał Michaił Chodorkowski.
Miliarder zadeklarował też chęć osobistej pomocy Ukraińcom.
- Jestem gotów pojechać do każdego miejsca na Ukrainie, kiedykolwiek zostanę zaproszony, by pomóc zapobiegać rozlewowi krwi. Wierzę że zaangażowanie znanych w świcie i niezależnych osób w tym czasie może zapobiec dalszemu rozlewowi krwi w tym konflikcie – napisał w oświadczeniu Michaił Chodorkowski.
