Chryzantemy jeszcze nie policzone

Bartłomiej MayerBartłomiej Mayer
opublikowano: 2020-11-05 17:14
zaktualizowano: 2020-11-05 17:12

Nie wiadomo jeszcze, ile będzie kosztować skup kwiatów, których nie sprzedano pod cmentarzami. Ale rządowa agencja zapewnia, że ma na to pieniądze.

Piątek jest ostatnim dniem, w którym producenci i handlowcy mogą zgłosić chęć odsprzedania chryzantem, których nie udało się im zbyć z powodu zamknięcia cmentarzy na przełomie października i listopada. Wnioski mają składać w biurach powiatowych Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa (ARiMR). Za kwiaty doniczkowe mają dostawać po 20 zł, a za cięte – po 3 zł.

Cenowy kompromis:
Cenowy kompromis:
Minister rolnictwa Grzegorz Puda wyjaśnia, że ustalona wysokość rekompensaty dla sprzedawców chryzantem jest kompromisem i przypomina, że w hurcie kwiaty kosztują 8,5-15 zł za doniczkę.
fot. Adam Chełstowski/Forum

Agencja informuje, że „pomoc będzie wypłacona ze środków budżetowych ARiMR przewidzianych na 2020 r.”. Na początku roku, jak wynika z dokumentów instytucji, w jej budżecie zaplanowano przychodów w wysokości 2,58 mln zł i koszty sięgające prawie 2,61 mln zł.

Na razie ARiMR nie ma żadnych szacunków dotyczących wysokości wydatków związanych ze skupem. Będzie nimi dysponować dopiero po 30 listopada. To jest bowiem data, do której firmy sprzedające chryzantemy mają przedstawić potwierdzenia liczby odstawionych kwiatów (odbierać je mają organizacje pozarządowe, jednostki samorządu terytorialnego, ewentualnie podmioty wskazane przez Krajowy Ośrodek Wsparcia Rolnictwa, jeśli chryzantemy będą już tylko bioodpadami).

Tymczasem Grzegorz Puda, minister rolnictwa, któremu podlega ARiMR, już we wtorek mówił na skup chryzantem jest przeznaczone 180 mln zł. I ma nadzieję, że ta kwota wystarczy. Zapytaliśmy biuro prasowe resortu, na jakich szacunkach opierał się minister. Odpowiedzi nie otrzymaliśmy.

Ostatnie badanie polskiego rynku chryzantem pochodzi z 2016 r. W raporcie przygotowanym przez Adama Marosza z Instytutu Ogrodnictwa w Skierniewicach wynika, że sprzedaje się u nas 11-13 mln szt. chryzantem doniczkowych rocznie (analiz dotyczących chryzantem ciętych autor nie przeprowadził). Żadnych nowszych danych nie znaleźliśmy ani w Polskim Związku Ogrodniczym, ani na żadnej wyższej uczelni rolniczej z którą próbowaliśmy się skontaktować. Gros chryzantem sprzedaje się pod koniec października i w pierwszych dniach listopada, czyli w okresie, w którym w tym roku cmentarze były zamknięte.

Gdyby przyjąć, że wciągu ostatnich czterech lat na rynku nie doszło do istotnych zmian, skup takiej ilości kwiatów doniczkowych kosztowałby ARiMR 220-260 mln zł. A agencja ma przecież odkupić także chryzantemy cięte.

Grzegorz Puda mówił również, że z państwowej pomocy będą mogli skorzystać „wszyscy, którzy zostali finansowo dotknięci np. rolnicy, przedsiębiorcy czy handlowcy chryzantem”. Tymczasem, jak informuje „Dziennik Gazeta Prawa” osoby, które nie prowadzą działalności gospodarczej, a legalnie chciały sprzedać kwiaty pod cmentarzami, nie otrzymają takiego wsparcia, bo – jak przyznaje jeden ze współpracowników premiera Mateusza Morawieckiego – rząd zapomniał o nich w rozporządzeniu. Na pytanie, jak ministerstwo planuje rozwiązać ten problem, nie otrzymaliśmy odpowiedzi.