Japoński gigant nieporadnie
rozpoczął sprzedaż
komputerów. Mała sieć
dystrybucji i skromna oferta
to dobre wiadomości
dla konkurentów.
Polska to drugi po Czechach kraj Europy Środkowej, w którym Sony dystrybuuje note-booki Vaio. Najtańszy kosztuje grubo ponad 4 tys. zł.
— Nie skupiamy się na procentowym udziale w rynku. Interesuje nas udział w świadomości klientów — mówi Grzegorz Wachowicz, odpowiedzialny za markę Vaio w polskim oddziale Sony.
Komputery można nabyć w salonach sieci Vobis oraz MediaMarkt i Saturn. Według analityków, taka sieć sprzedaży jest za mała, by myśleć o sukcesie.
— Brak rozwiniętych kanałów sprzedaży może być problemem. Wejście do elektronicznych sklepów wielkopowierzchniowych może spopularyzować tę markę, ale zaszkodzić jej reputacji — tłumaczy Jarosław Smulski, analityk firmy badawczej IDC.
Japończycy dotychczas nie zdecydowali się wykorzystać dystrybutorów IT — tradycyjnego kanału sprzedaży komputerów. Na tle konkurentów oferują też krótki (roczny) okres gwarancji. Strategia wejścia firmy w ten segment rynku budzi wątpliwości.
— Udział Sony w rynku notebooków pozostanie niszowy. Sprzedaż zarówno komputerów, jak i sprzętu RTV uważam za duży błąd — mówi Piotr Głowiak z firmy Komputronik.
W ubiegłym roku sprzedano w Polsce 500 tys. komputerów przenośnych. W tym nabywców może znaleźć aż 900 tys.