Ciech rusza na oszczędne łowy

Anna Bytniewska
opublikowano: 2005-05-10 00:00

Spółka będzie oglądać każdą złotówkę nim wyda ją na akwizycje. Jako priorytet wybrała zakup zakładów sodowych w Rumunii. Negocjacje ruszają.

Ciech rozpocznie już wkrótce realizację planów dotyczących akwizycji. Wiadomo jednak, że nie na wszystkie projekty wystarczy mu pieniędzy. Decydującym kryterium będzie więc cena.

16 maja delegacja firmy uda się na wstępne rozmowy do Rumunii w sprawie zakupu zakładów sodowych. Ciech ma na celowniku dwóch producentów z Grupy Bega. Wybrał już nawet doradcę, który ma mu pomóc w walce o nich i w przeprowadzenie due diligence.

— Chcemy m.in. ustalić harmonogram prac dotyczących ewentualnej transakcji — mówi Michał Łotoszyński, dyrektor biura strategii i rozwoju Ciechu, kierujący rumuńskim projektem.

Zaznacza, że firma może być zmuszona do poskromienia apetytu.

— Wszystko zależy od ceny, jaką zaproponuje sprzedający. Jeżeli będzie za wysoka, skupimy się tylko na jednej transakcji — dodaje Marek Klat, rzecznik prasowy Ciechu.

Dla spółki zakup sodowych zakładów w Rumunii ma strategiczne znaczenie. Oparła swój rozwój właśnie na produkcji sody.

Ciech będzie się też kierował kryterium cenowym, dokonując akwizycji w Polsce. Deklarował chęć zakupu Sarzyny, producenta środków ochrony roślin i żywic epoksydowych, Zachemu wytwarzającego m.in. pianki poliuretanowe i granulat PCW oraz Polic, producenta nawozów fosforowych.

— Jeżeli dostaniemy możliwość zainwestowania w Police, przygotowujące się obecnie do debiutu giełdowego, to zrezygnujemy z Sarzyny i Zachemu — twierdzi Marek Klat.

Ciech nie ukrywa, że w rywalizacji o akcje Sarzyny i Zachemu po drodze byłoby im z węgierskim BorsodChemem. Jest on — podobnie jak Ciech — zainteresowany kupnem Zachemu, ale nie tylko. Nadal aktualna jest sprawa sprzedaży Węgrom Petrochemii Blachowni. Ciech liczy, że uda się powiązać te transakcje. To pozwoliłoby spożytkować synergię między firmami.

— Wznowimy rozmowy z BorsodChemem, gdy Nafta Polska zaprosi nas do negocjacji i przedstawi wyceny spółek — mówi Michał Łotoszyński.

Nafta tymczasem pertraktuje jeszcze z resortem skarbu w sprawie ceny akcji Tarnowa, Zachemu, Sarzyny i Kędzierzyna. Mają one zostać do niej wniesione aportem.