Cimoszewicz: dokument Jaruckiej jest sfałszowany

(Paweł Kubisiak)
opublikowano: 2005-08-16 18:47

-  Marszałek Sejmu i kandydat na prezydenta Włodzimierz Cimoszewicz oświadczył we wtorek, że dokument przekazany komisji śledczej ds. PKN Orlen przez Annę Jarucką jest "ewidentnie" sfałszowany.

-  Marszałek Sejmu i kandydat na prezydenta Włodzimierz Cimoszewicz oświadczył we wtorek, że dokument przekazany komisji śledczej ds. PKN Orlen przez Annę Jarucką jest "ewidentnie" sfałszowany.

- Nie złożyłem podpisu pod dokumentem, zaprezentowanym przez Annę Jarucką. To faksymile mojego podpisu - powiedział na wtorkowej konferencji prasowej w Sejmie marszałek Włodzimierz Cimoszewicz.

Była asystentka społeczna Włodzimierza Cimoszewicza Anna Jarucka przekazała podczas wtorkowego przesłuchania przed sejmową komisją śledcza ds. PKN Orlen kserokopię dokumentu, pod którym jest podpis Włodzimierza Cimoszewicza. Dokument upoważnia ją do zmiany jego oświadczenia majątkowego w MSZ.

W dokumencie przekazanym przez Jarucką, który dziennikarze otrzymali od Konstantego Miodowicza (PO), odręcznie napisano: "Upoważniam panią Annę Jarucką do zamiany mojego oświadczenia majątkowego za rok 2001, w którym zamierzam skorygować niewielką pomyłkę". W drukowanym nagłówku pisma jest polskie godło i napis "Rzeczpospolita Polska Minister Spraw Zagranicznych Włodzimierz Cimoszewicz". Oświadczenie napisane jest odręcznym pismem Jaruckiej. Pod tekstem widnieje odręczny podpis "W. Cimoszewicz". Oświadczenie nosi datę 20 kwietnia 2002 r.

Cimoszewicz powiedział na wtorkowej konferencji prasowej w Sejmie, że nie złożył podpisu pod dokumentem, zaprezentowanym przez Jarucką. Jak zaznaczył, widnieje na nim faksymile jego podpisu. Wcześniej Cimoszewicz zapewnił, że w 2002 r. tylko raz złożył oświadczenie majątkowe i nigdy nie zostało ono zmienione.

Według niego, wszystko wskazuje na to, że osoba, która oświadczenie przedstawiła, dysponowała faksymile, dzięki czemu - jak powiedział - "jest w stanie wytworzyć dowolny dokument, mający pozory prawdopodobieństwa".

Cimoszewicz powiedział na wtorkowej konferencji prasowej, że po tym jak przestał pełnić funkcję prezesa Polskiego Komitetu Pomocy Społecznej, jego b. asystentka społeczna Anna Jarucka zwróciła się Komitetu o odbiór faksymile jego podpisu. Jarucka miała polecić odebranie faksymile pracowniczce MSZ w 2002 roku, która z kolei oddała go do rąk własnych Jaruckiej. Według Cimoszewicza, właśnie faksymile jego podpisu pochodzące z tego Komitetu znalazło się pod dokumentem przedstawionym we wtorek komisji śledczej ds. PKN Orlen przez Jarucką.

Podkreślił, że Jarucka miała odebrać faksymile jego podpisu dwa miesiące po dacie, jaka widnieje na piśmie przekazanym przez nią komisji. Jak dodał, to dowód na fałszerstwo dokonane przez jego b. asystentkę.

Marszałek Sejmu zapowiedział, że zawiadomi Prokuratora Generalnego o składaniu fałszywych zeznań i fałszowaniu dokumentów, których celem jest zniesławienie go i odebranie mu wiarygodności w oczach polskiego społeczeństwa.

- To jest działanie polityczne, działanie wręcz kryminalne, to nie jest atak wyłącznie na mnie, ale na polską praworządność, na zasady funkcjonowania państwa polskiego" - oświadczył Cimoszewicz.

DA, PAP