Stratedzy uznają za mało prawdopodobne, aby USA będą „agresywnie dążyły” do osłabienia dolara, ale uważają, że do niego dojdzie kiedy zostaną wynegocjowane umowy z partnerami handlowymi.
- Podejrzewamy, że aprecjacja waluty prawdopodobnie będzie przedmiotem żądań w ramach negocjacji dotyczących obniżenia ceł – głosi raport Citigroup.
W ostatnich miesiącach pojawiły się spekulacje o dążeniu administracji Donalda Trumpa do osłabienia dolara w negocjacjach handlowych. Nasilały się wraz ze znaczącym umocnieniem wona południowokoreańskiego, czy tajwańskiego dolara. W ubiegłym tygodniu Bloomberg informował, powołując się na anonimowe źródło mające wiedzę w tej sprawie, że negocjacje handlowe nie zawierają ustaleń dotyczących wyceny dolara,
Stratedzy Citigroup uważają, że w przeciwieństwie do Plaza Accord z 1985 roku, strona amerykańska będzie podkreślała rolę banków centralnych w wycenie walut. Ma również skupić się na efekcie, który polityka inwestycyjna dotycząca rezerw walutowych ma na stopy procentowe w USA.
- Postrzegamy ryzyko doniesień medialnych przeważone na stronę deprecjacji dolara – głosi raport Citigroup. – USA miałyby mniejszą motywację do utrzymywania polityki silnego dolara amerykańskiego, gdyby wysokie cła zostały zniesione – dodaje.
Indeks dolara, pokazujący jego wartość wobec koszyka głównych walut, spada jak dotąd w tym roku o 7,6 proc.
