Co czeka firmy z branży eventowej

Dorota ZawiślińskaDorota Zawiślińska
opublikowano: 2022-07-10 20:00

Organizatorzy targów i kongresów narzekają na deficyt pracowników. Ceny branżowych usług będą rosły, a ich realizacja znacznie się wydłuży.

Przeczytaj artykuł i dowiedz się:

  • Jaka jest sytuacja firm z branży eventowej
  • Czego oczekują klienci
  • Na co narzekają organizatorzy targów, wystaw i kongresów
Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

Sektor eventowy jest jednym z tych, które najbardziej ucierpiały w czasie pandemii. Długotrwałe ograniczenia i restrykcje nałożone na firmy zajmujące się m.in. organizacją targów, wystaw i kongresów sprawiły, że w branży panował przestój. Trudna sytuacja powodowała wiele zmian w sektorze – przedsiębiorcy redukowali zatrudnienie, natomiast specjaliści musieli się przebranżowić.

Choć obecnie rynek eventów odżył, sytuacja nadal nie jest różowa.

– Największym problemem branży jest brak fachowców, którzy w sposób profesjonalny i kompleksowy potrafiliby zorganizować targi i wystawy – od A do Z. Pandemia zmusiła wielu z nich do znalezienia innej pracy. Tymczasem obecnie coraz więcej osób jest zainteresowanych udziałem w różnego typu wydarzeniach. Problem w tym, że brakuje specjalistów, którzy mogliby je zorganizować. Luka kompetencyjna na tym rynku jest ogromna i trudno ją zapełnić mało doświadczonymi pracownikami – mówi Magda Maruszak, menedżer kreatywny w ITBC Communication.

Jej zdaniem kolejnym problemem branży eventowej jest niepewność zleceniodawców. Przez długi czas przedsiębiorcy wstrzymywali się z decyzjami o organizacji wydarzeń. Obawiali się nagłych zmian przepisów dotyczących sektora i wprowadzania przez rząd kolejnych ograniczeń. Dlatego w wielu przypadkach firmy podejmują decyzje o organizacji targów czy kongresów niemal w ostatniej chwili. Niewystarczająca liczba fachowców na rynku sprawia, że wielu przedstawicieli biznesu eventowego jest zmuszonych do odmawiania realizacji proponowanych zleceń.

Warto podkreślić, że brak specjalistów nie dotyczy tylko branży eventowej. Na deficyt pracowników narzekają również właściciele restauracji, hoteli, dostawcy cateringu i szefowie firm zajmujących się produkcją gadżetów.

– Znaleźliśmy się w sytuacji, w której klienci wymagają od nas błyskawicznej realizacji eventu. Jednocześnie mamy problem z dostępnością miejsc przeznaczonych na tego typu wydarzenia. Magazyny z elementami niezbędnymi do organizacji spotkań często są puste. Zdarza się, że brakuje nawet papieru w drukarniach – ubolewa Magda Maruszak.

Dodaje, że klienci firm eventowych narzekają na ceny usług.

– Inflacja nie ominęła naszej branży. Obserwujemy wzrost cen wynajmu pomieszczeń, żywności, transportu. To przekłada się na końcową wycenę organizacji wydarzenia. Klienci przywiązali się do cenników sprzed dwóch lat, sprzed pandemii, inflacji i wojny w Ukrainie. To, co wtedy wystarczyło na organizację dużego eventu, teraz ledwo starcza na mocno okrojoną wersję wydarzenia – podkreśla Magda Maruszak.