Co dalej z trzecią generacją?

Marcin Kuśmierz
opublikowano: 2003-09-08 00:00

Nowe usługi głosowe, transmisja obrazu, multimedia i szerokopasmowy dostęp do internetu — to tylko część tego, co zaproponuje sieć 3G... Kiedyś, w przyszłości...

Telefony zostaną zastąpione multimedialnymi terminalami, które umożliwią korzystanie ze znacznie większej gamy usług, jak choćby szybki dostęp do internetu (do 2 Mb/s.), wideokonferencje, dostęp do telewizji czy w przyszłości Video On Demand.

— Potrzebna jest zmiana techniki transmisji informacji zarówno pomiędzy telefonem komórkowym i stacją bazową, jak i pomiędzy stacją bazową a kontrolerem i centralą. Projektując i mierząc sieć 3G, spotykamy się z nowymi zagadnieniami jak chociażby zależność wielkości komórki od ilości i typu równocześnie realizowanych połączeń. Występuje tutaj zjawisko dynamicznej zmiany zasięgu stacji nadawczej w zależności od ilości i, co jest również istotne, od położenia użytkowników. Wszystkie te elementy istotnie wpływają na wielkość komórki obsługiwanej przez pojedynczą stację bazową, a mówiąc inaczej, na ilość komórek koniecznych do zapewnienia pokrycia radiowego na danym terenie. W stosowanym obecnie standardzie GSM wielkość komórki jest stała — opowiada Paweł Szczudłowski, kierownik ds. kluczowych klientów ICM N&S Siemens.

Operatorzy sieci GSM sondują zainteresowanie rynku usługami telefonii nowej generacji, przygotowując się do przyszłej walki o klienta. Zdaniem Tomasza Domańskiego, doradcy prezesa zarządu Polskiej Telefonii Cyfrowej, usługi sieci 3G będą adresowane w pierwszej kolejności do klientów instytucjonalnych. Będą to przede wszystkim zaawansowane technologicznie serwisy komunikacyjne polegające na bezprzewodowej transmisji multimedialnej oraz rozmaite rozwiązania telemetryczne wykorzystujące lokalizacyjne właściwości sieci komórkowej. Korzyści płynące z wykorzystania takich serwisów to przede wszystkim obniżenie operacyjnych kosztów prowadzonej działalności, lepszy dostęp do wiedzy, a także nieistniejące dotychczas możliwości taniej promocji i składania oświadczeń woli na odległość w formie elektronicznej.

Bez kalendarza

Termin uruchomienia sieci trzeciej generacji w Polsce jest jednak zagadką, wielu analityków rynku telekomunikacyjnego twierdzi, iż niewielkie są szanse na uruchomienie jej w 2006 roku, czyli w terminie, jaki deklarują sami operatorzy.

— Era 3G musi nadejść, ponieważ sieci 2/2,5G nieuchronnie utracą w jakimś momencie możliwości rozwoju, osiągając nasycenie pod względem pojemności i przepustowości. Pierwsza fala wdrożeń 3G przez operatorów europejskich jest oczekiwana na przełomie 2004-05. Ważną przesłanką do ostatecznych decyzji będzie rynkowy sukces technologii MMS, która jest uważana za rodzaj testu gotowości rynku na mobilną telefonię 3G. Start UMTS jest owiany podobną falą niepewności, jakie towarzyszyły wprowadzaniu GSM, z tym że środowisko dla komercyjnych narodzin UMTS jest daleko bardziej złożone zarówno w sferze technicznej, jak i rynkowej. Należy jednak się spodziewać, że ta technologia doczeka się stabilizacji podobnie jak niegdyś GSM. Historia GSM uczy, że rozwój ten powinien odbywać się stopniowo, etapami — przewiduje Jakub Sagan prezes Alcatel Polska

Za ciężkie pieniądze

Europejskie koncesje na telefonię trzeciej generacji rozdzielane były w czasie inwestycyjnego boomu w telekomunikacji, co sprawiło, że zainteresowanie nimi było ogromne i licytowano je do absurdalnych sum. Nie inaczej było w Polsce, mimo iż wysokość opłat koncesyjnych została wielokrotnie oprotestowana, operatorzy sieci GSM zdecydowali się wykupić koncesje na sieci 3G (po 650 mln euro każda).

Teraz odsuwanie terminu uruchomienia sieci 3G w Polsce operatorzy tłumaczą choćby tym, że rynek usług opartych na technologii GSM w Polsce ciągle dynamicznie rośnie, a sama sieć oferuje wiele rozwiązań zbliżonych do tego, z czego użytkownik może korzystać w UMTS. Trudno się z tą argumentacją nie zgodzić, użytkownicy biznesowi nie wyrażają na razie zainteresowania usługami sieci nowej generacji, oswajając się z usługami transmisji danych (m.in. GPRS) i nowinkami jak MMS. Zdaniem Jacka Kalinowskiego, rzecznika Centertela, poza ogólnymi deklaracjami entuzjastów nowych technologii w Polsce nie odczuwa się zainteresowania biznesu usługami sieci 3G. Nadal około 85 proc. przychodów operatorów przynoszą usługi głosowe, transmisja danych to w znakomitej większości wiadomości SMS.

Największą bolączką operatorów są jednak koszty, jakie trzeba ponieść przy budowie sieci 3G, wielokrotnie droższej od GSM, zarówno od strony wykonania infrastruktury, jak i jej utrzymania.

Właściciele sieci GSM zgodnie zwrócili się o możliwość konwersji pozostałych rat z opłat koncesyjnych na inwestycje w rozwój systemów 3G. Według Ryszarda Woronowicza, rzecznika Polkomtelu, przychody z usług 3G będą rosły bardzo powoli w wyniku ograniczonej liczby terminali oraz konieczności edukowania użytkowników.

— Rynek zaawansowanych rozwiązań monitoringowych czy zdalnego sterowania urządzeniami będzie dynamicznie rozwijał się w najbliższych latach na bazie dostępnych technologii, a w przyszłości na bazie UMTS. Szacuje się, że rynek usług mobilnych dla firm, oparty na transmisji danych, przyniesie operatorom już w 2008 r. 200-300 mln zł przy średniorocznym tempie wzrostu na poziomie 85 proc. Oszczędności wynikające z korzystania z nowoczesnych usług komunikacji mobilnej stanowić będą 4-5-krotność wydatków na nie — wylicza Woronowicz.

Szybką popularność 3G może zapewnić subsydiowanie terminali abonenckich i zaoferowanie nowych usług, które tę sieć odróżnią od GSM — oba kierunki rozwoju są niezwykle kosztowne. Klienci z pewnością nie zdecydują się na nabywanie multimedialnych terminali, których koszt sięgać będzie kilku tysięcy złotych.