Ekonomiści nie są zgodni, czy RPP, ze względu na słabsze od oczekiwań dane, zdecyduje się na cięcie stóp.
Richard Mbewe
główny ekonomista WGI
Jest jeszcze zbyt wcześnie, by jednoznacznie stwierdzić, iż gospodarka hamuje. Dane o produkcji i inflacji świadczą, iż dzieje się tu coś niepokojącego, ale na razie nie możemy mówić o zmianie trendu. Wskazówką będą dane za luty. Nie spodziewam się, by po publikacji wczorajszych danych RPP była bardziej skora do obniżania stóp. Najpierw musi zmienić nastawienie w polityce pieniężnej, a nie dam uciąć sobie ręki, że stanie się to już w tym miesiącu. Na pewno zacznie się nagonka na nią, by obniżała stopy.
Marek Zuber
główny ekonomista TMS Brokers
Obserwujemy spowolnienie w produkcji przemysłowej, jednak na razie nie jest ono bardzo głębokie. Na razie nie ma powodów do większego niepokoju. Niewątpliwie przyczynił się do tego mocny złoty, lecz nie zapominajmy o wysokiej bazie z ubiegłego roku, kiedy produkcja rosła w bardzo szybkim tempie. Ceny producentów, wraz z niską inflacją konsumencką, wskazują na wyraźny spadek presji inflacyjnej. To powinno być sygnałem dla RPP, by jak najszybciej zmieniła nastawienie w polityce pieniężnej.
Katarzyna Piętka
ekonomista CASE
Dane GUS nie są zaskoczeniem — można się było spodziewać, że produkcja nie będzie rosła w tak szybkim tempie. Po prostu w gospodarce nie widać już tak wyraźnie „efektu Unii”. Niższe dane o produkcji nie są jeszcze katastrofą. Wiadomo przecież, że wzrost gospodarczy będzie w tym roku wolniejszy niż w ubiegłym. Dla RPP nie będzie to argumentem do zmiany stóp, bo obecnie wciąż bardziej istotny dla rynku jest wzrost wartości złotego. Zmiana stóp może nastąpić najszybciej za 3-4 miesiące.