Wśród wszystkich debat, propozycji, współzawodnictwa oraz przetargów związanych z przyszłą formą i rolą placu Piłsudskiego w Warszawie, ostatnie dwa tygodnie określiły właściwą drogę, a jednocześnie postawiły przed nami wyzwanie. Możemy zrobić nie tylko to, co jest właściwe dla placu Piłsudskiego w sensie urbanistycznym, ale mając na uwadze symboliczny kontekst tego miejsca, poprzez budowę muzeum Jana Pawła II w odbudowanym Pałacu Saskim, najlepiej uczcić jego życie oraz ogromny wkład dla Polski i świata.
Zlokalizowanie muzeum Jana Pawła II w Pałacu Saskim pozwoliłoby na rozwiązanie jednorazowo kilku kwestii:
Na placu, gdzie papież dwukrotnie zainspirował setki tysięcy Polaków, muzeum stałoby się żywym miejscem jego pamięci, nauczającym obecne, jak i przyszłe pokolenia o roli tego wybitnego człowieka oraz o nieprawdopodobnych czasach, w których żył.
Muzeum wyeliminowałoby potrzebę organizowania niemalże niemożliwego do przeprowadzenia przetargu, zgodnie z którego warunkami miasto wciąż oczekuje od prywatnych inwestorów wydania milionów na odbudowę obiektu, którego nie będą właścicielami! Muzeum powinno zostać wybudowane jako obiekt o najwyższej jakości, bez udziału prywatnych funduszy i pozostać własnością publiczną. To nasza „święta ziemia”, która nie może stanowić przedmiotu spekulacji komercyjnych albo politycznych. Nawet gdyby zasady przetargu przeprowadzanego przez władze miasta były finansowo i prawnie do zaakceptowania dla potencjalnych oferentów, wykorzystanie komercyjne (np. jako powierzchnie biurowe lub apartamenty) odbudowanego pałacu byłoby zdecydowanie sprzeczne z reprezentacyjnym charakterem tego miejsca. Muzeum poświęcone osobie papieża oraz czasom, w których żył, funkcjonowałoby doskonale jako „uzupełnienie” Grobu Nieznanego Żołnierza oraz placu poświęconego pamięci Marszałka Piłsudskiego.
Muzeum rozwiązałoby trudny problem, co zbudować w miejscu, gdzie Jan Paweł II celebrował pierwszą w Polsce papieską mszę. Aby nie doprowadzać do konfliktu z pomnikiem Piłsudskiego albo nie zmieniać skali tego placu, miejsce, na którym stał ołtarz, mogłoby być oznaczone poprzez prostą formę utrwaloną w posadzce placu, którą zwiedzający mogliby zobaczyć przed skierowaniem się do muzeum.
W rozważaniach o tym, jak Warszawa powinna uhonorować tego wielkiego człowieka, być może najznakomitszego Polaka, ale również jednego z najważniejszych papieży w historii, musimy pamiętać, że Jan Paweł II należy teraz nie tylko do swego ojczystego kraju, ale także do świata. Polska oraz sama Warszawa prawdopodobnie przyciągną miliony turystów, którzy odwiedzą nas, ponieważ była to ziemia Jana Pawła II. Miasto powinno przygotować miejsce pamięci odpowiednie do jego zasług, które spełni oczekiwania tych, którzy przebędą daleką drogę w celu oddania mu honoru oraz dowiedzenia się więcej o jego historii. Sam pomnik — bez względu na to, jak dobrze będzie zaprojektowany i wykonany oraz gdzie zlokalizowany — prawdopodobnie okaże się rozczarowaniem.
Jan Bańka urbanista, pracownik międzynarodowej agencji nieruchomości Colliers International