Comperia odroczy płatność za zakupy. Bezpośrednio z terminala

Sylwia WedziukSylwia Wedziuk
opublikowano: 2025-09-29 20:00

Płatności odroczone albo ratalne w sieci to już standard. Teraz czas na offline. Comperia i Polskie ePłatności widzą potencjał w ich oferowaniu z poziomu terminala płatniczego w stacjonarnych sklepach.

Przeczytaj artykuł i dowiedz się:

  • jakie nowe rozwiązanie oferuje Comperia we współpracy z PeP
  • na ile jest innowacyjne
  • czego oczekuje Comperia po jego wdrożeniu
Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

Konsumenci przyzwyczaili się do korzystania z płatności odroczonych (BNPL), robiąc zakupy w sieci. Grupa Comperia.pl widzi jednak duży potencjał w oferowaniu takich możliwości w stacjonarnych sklepach i punktach usługowych bezpośrednio z poziomu terminala POS.

— Nawiązaliśmy współpracę z Polskimi ePłatnościami, żeby taką możliwość oferować, ponieważ widzimy dużą lukę między światem cyfrowym a fizycznym. Konsumenci przyzwyczajeni do płatności odroczonych w sieci oczekują tej samej wygody przy kasie — twierdzi Szymon Fiecek, prezes Comperii.

Z online do offline

Nową usługę Comperia realizuje za pośrednictwem uruchomionego w 2021 r. Comfino, rozwiązania płatniczego dla internetowych i stacjonarnych punktów handlowych oraz usługowych. Dzięki umowie z Polskimi ePłatnościami sprzedawcy korzystający z terminali PeP do przyjmowania płatności kartą mogą zaoferować klientom finansowanie zakupów przy kasie bez konieczności integracji czy instalacji nowego oprogramowania lub urządzeń. Jeśli klient chce skorzystać z tej opcji, sprzedawca w aplikacji terminalowej wybiera odpowiednie rozwiązanie i wprowadza kwotę transakcji. Następnie klient samodzielnie przechodzi przez proces weryfikacji, podobnie jak przy zakupach online. Po pozytywnej decyzji instytucji finansującej sprzedawca finalizuje transakcję i wydaje towar.

— Cały proces zajmuje zaledwie kilka minut i nie blokuje terminalu płatniczego, dzięki temu obsługa kolejnych klientów przebiega płynnie — mówi prezes Comperii.

To dość oryginalne rozwiązanie na polskim rynku.

— Do tej pory takie usługi były dostępne w e-commerce, nikt nie wprowadził ich w terminalach POS. W stacjonarnych sklepach klienci też mogą korzystać z finansowania w postaci rozłożenia spłaty na raty czy płatności odroczonych, ale do obsługi takich transakcji jest dostępne oddzielne okienko, gdzie trzeba dopełnić formalności i czekać w kolejce. W przypadku Comfino mówimy o szybkim procesie, w którym klient podczas zakupów skanuje kod QR na terminalu i samodzielnie wnioskuje o rozłożenie zakupów na raty albo o płatność odroczoną — mówi Marcin Grochała, dyrektor sprzedaży i marketingu w PeP.

Nowa funkcja jest dostępna dla wszystkich sklepów i punktów usługowych, które korzystają z terminali PeP opartych na systemie Android. Do tej pory została wdrożona w sieci sklepów oferujących depilację Time for Wax. W kolejce czeka już jednak kilkudziesięciu merchantów PeP, którzy wyrazili chęć uruchomienia tego rozwiązania.

— To m.in. duże sieciowe sklepy z branży odzieżowej i elektronicznej, gdzie wartość koszyka zakupowego jest stosunkowo wysoka i klienci często chcą rozkładać zakupy na raty albo odraczać płatność — mówi Marcin Grochała.

Widoki na podwojenie przychodów

Comperia liczy na szybkie efekty z tytułu tej współpracy.

— Comfino rośnie rok do roku o ponad 100 proc. Dzięki współpracy z PeP liczymy na istotne podniesienie dynamiki obrotów. Widzimy szanse na ciekawe synergie i wejście do dużych offline’owych sieci handlowych dysponujących tysiącami terminali — mówi Szymon Fiecek.

Cała Grupa Comperia w pierwszym półroczu odnotowała 32 mln zł przychodów, o 4 proc. więcej niż rok temu. Wynik EBITDA wyniósł 1,47 mln zł wobec 5,04 mln zł. Spadek wynika przede wszystkim z efektu wysokiej bazy związanej ze sprzedażą portalu Telepolis.pl w poprzednim roku.

Z kolei Comfino jest komercjalizowane od dwóch lat w e-commerce. Rok temu odnotowało 1,5 mln zł przychodów, natomiast w połowie tego roku było już na poziomie 3,6 mln zł.

— W tym roku liczymy przynajmniej na ich podwojenie — mówi prezes Comperii.

W przypadku Comfino EBITDA jest ujemna. Spółka tłumaczy to kosztami działań rozwojowych i inwestycyjnych. Comfino współpracuje już m.in. z Santander Consumer Bankiem, Bankiem Pekao, Alior Bankiem, Twisto, PayPo i PragmaGO.

Okiem eksperta
BNPL rośnie jak na drożdżach
Kamil Gosławski
dyrektor działu bankowości i ubezpieczeń w CRIF Polska

Rozszerzenie kanału dystrybucji BNPL z online na sklepy stacjonarne to dobry kierunek, biorąc pod uwagę rosnącą popularność tej formy finansowania. Jest kilku dużych graczy, którzy na naszym rynku uruchomili już takie usługi, np. PayPo czy Blik. Jednak do tej pory podobne płatności były obsługiwane przez karty płatnicze lub wirtualne. Nie słyszałem o oferowaniu ich z poziomu terminala płatniczego. Offline daje sporą przestrzeń do rozwoju, ponieważ jest mniej zagospodarowany niż online.

Rosnącą popularność BNPL mocno widać w e-commerce. Z naszego raportu „Banking on Banks. Dekada transformacji w usługach finansowych” wynika, że w ciągu ostatnich 12 miesięcy 18 proc. Polaków zadeklarowało skorzystanie z tej formy finansowania zakupów online. To znacznie przewyższa średnią we Włoszech, Niemczech, Francji i Wielkiej Brytanii, która wynosi 11 proc. Od stycznia do maja z usług BNPL skorzystało w Polsce już 1,4 mln osób, a w całym 2024 r. 1,7 mln.

Główne powody zainteresowania to fakt, że BNPL pozwala na zakupy bez natychmiastowego obciążania domowego budżetu. Ponadto to usługa wygodna, szybka, intuicyjna, nieobciążona skomplikowanymi formalnościami. Nie ma tu też ukrytych kosztów, np. odsetek pod warunkiem terminowej spłaty, co odróżnia tę formę finansowania od tradycyjnych pożyczek.

Rynek wciąż ma duży potencjał i jest jeszcze sporo miejsca na rozwój BNPL. Możemy spodziewać się dalszej ekspansji tej formy płatności na nowe sektory handlu i ewolucji samych usług BNPL.