Po stabilizacji cen transakcyjnych mieszkań w maju, w czerwcu wzrost znów przyspieszył. Indeks urban.one wyniósł 105,88 pkt, o 0,52 pkt więcej niż miesiąc wcześniej - wynika z raportu opracowanego przez Cenatorium dla „Pulsu Biznesu” i portalu Bankier.pl.
- Nikt nie spodziewał się tak szybkiego wzrostu cen. W zarządach i działach sprzedaży firm deweloperski dominuje niewiara w to, że wzrost utrzyma się dłużej niż do końca tego roku – zauważa Michał Kubicki, prezes CMP Center Management Polska, firmy, która doradza i inwestuje na rynku nieruchomości.

Trend wzrostowy podtrzymywany jest dzięki niskim stopom procentowym, dostępności kredytu i zakupom o charakterze inwestycyjnym. Ale nie tylko, bo jak wynika z analizy “PB”, koniunkturę podgrzewa znaczący spadek obaw Polaków przed utratą pracy. W czerwcu stopa bezrobocia spadła o 0,2 pkt. i wyniosła 5,9 proc. Wzrósł poziom zatrudnienia o 0,3 pkt., a przeciętne wynagrodzenie w sektorze przedsiębiorstw o 2,9 proc.
Mimo wzrostu cen mieszkań rośnie liczba sprzedanych lokali oraz rozpoczynanych budów. Z raportu Cenatorium wynika, że w I półroczu 2021 deweloperzy rozpoczęli w Polsce budowę 87,7 tys. mieszkań.
Warszawa sięga szczytów
Ceny transakcyjne mieszkań w stolicy poszły w czerwcu w górę. Indeks urban.one wzrósł o 0,66 pkt m/m do 115,70 pkt.
- Ceny mieszkań w Warszawie są już tak wysokie, że rentowność inwestycji robi się coraz niższa. Wielu inwestorów poszukuje więc okazji w innych miastach – mówi Anna Karaś, starszy analityk rynku nieruchomości w Cenatorium

Z danych o cenach ofertowych w stolicy wynika, że ceny w drugim kwartale na rynku pierwotnym wzrosły o 7,7 proc. (kw/kw), a na wtórnym o 3,5 proc.
Eksperci ankietowani przez Canatorium nie są zgodni co do prognoz popytu na mieszkania w Warszawie. Połowa z nich przewiduje stabilizację, zaś druga połowa podzieliła na nierówne grupy – większa część spodziewa się wzrostu, zaś mniejsza spadku popytu.
Sprzedają się w oka mgnieniu
W dużych miastach mieszkania z rynku wtórnego sprzedają się średnio w ciągu dwóch tygodni od zamieszczenia oferty. Sprzedaż nowego trwa zaś 18 dni. W ostatnim czasie zwiększyło się nie tylko tempo sprzedaży, ale także ceny transakcyjne. Indeks urban.one w czerwcu 2021 r. wyniósł 112,23 pkt., co oznacza, że w stosunku do maja odnotowano zmianę o 0,79 pkt.

Z monitoringu cen ofertowych, prowadzonego przez Cenatorium w ramach indeksu szybkiego wynika, że Warszawie, Krakowie, Łodzi, Poznaniu, Wrocławiu, Gdańsku i Gdyni w ciągu miesiąca ceny mieszkań na rynku pierwotnym wzrosły o 1,4 proc. Te z drugiej ręki pozostawały stabilne, choć z tendencją wzrostową odnotowaną w nowych ofertach.
Eksperci Cenatorium prognozują dalszy wzrost cen mieszkań w największych miastach Polski w najbliższych miesiącach, na co wpłynie przede wszystkim inflacja i rosnące ceny materiałów budowlanych.
- W mojej ocenie ceny materiałów budowlanych będą rosnąć z powodu stale rosnącego popytu. Deweloperzy budują coraz więcej, co automatycznie generuje większe zapotrzebowanie – zauważa Tomasz Błeszyński, doradca na rynku nieruchomości.
Marcin Krasoń, ekspert obido.pl spodziewa się, że górka popytowa w Polsce jest już blisko.
- Widać spowolnienie w popycie na kredyty mieszkaniowe, a to przecież nierozerwalnie łączy się z popytem na mieszkania. Podaż ma ograniczone możliwości jeśli chodzi o wzrost (dostępność działek, formalności urzędowe itd), więc jedyną szansą na powrót równowagi jest spadek popytu i na ten powrót równowagi liczę, bo byłoby to korzystne dla wszystkich. To wcale nie jest tak, że dla deweloperów obecna sytuacja jest korzystna, bo w nieprzewidywalnych warunkach trudno jest prowadzić biznes. Zdrowy, organiczny wzrost rynku byłby zdecydowanie lepszy - uważa Marcin Krasoń, ekspert obido.pl.
Ceny działek stabilnie rosną
W czerwcu 2021 r. średnia cena gruntów pod zabudowę jednorodzinną wzrosła, czego odzwierciedleniem jest zwyżka indeksu urban.one o 0,45 pkt do 141,52 pkt.
Co ciekawe ponad 70 proc. ekspertów ankietowanych przez Cenatorium prognozuje pogorszenie się sytuacji na rynku gruntów budowlanych w najbliższych miesiącach.

Michał Kubicki, prezes CMP Center Management Polska uważa jednak, że zainteresowanie gruntami pod domy jednorodzinne na obrzeżach miast nie zmieni się.
- Rozlewanie się miast jest faktem. Nie stało się to w pandemii. Trwa od wielu lat i jest wynikiem wzrostu cen, problemów z parkowaniem, ograniczoną podażą w centrach miast i brakami w planach zagospodarowania. Pandemia jedynie dokłada kolejną cegiełkę – mówi prezes CMP Center Management Polska.
Tomasz Błeszczyński twierdzi, że mimo wzmożonego zainteresowania działkami pod zabudowę - zwłaszcza na obrzeżach miast - centra niezmiennie będą atrakcyjne.
- Rynek mieszkaniowy w centrach miast będzie się nadal rozwijać i ciekawe projekty deweloperskie będą się cieszyły zainteresowaniem zarówno osób poszukujących mieszkań na własne potrzeby, jak i tych inwestujących w mieszkania na wynajem. Dobrze zurbanizowane centra miast zawsze były i będą atrakcyjne i nie grozi im wymarcie - uważa Tomasz Błeszyński.