Cormay już traci na konflikcie

Alina Treptow
opublikowano: 2015-01-21 00:00

Diagnostyczna spółka boryka się ze spadkiem eksportu. Winą obarcza przestarzałe portfolio, Rosję oraz… byłego prezesa.

Choć spór między akcjonariuszami PZ Cormay, giełdowej spółki sprzedającej urządzenia i testy diagnostyczne, na dobre przeniósł się do sądu, stroną, która już dzisiaj wymiernie traci, jest sama spółka. Według naszych informacji, eksport PZ Cormay notuje dwucyfrowe spadki. Janusz Płocica, prezes PZ Cormay, potwierdza, że sprzedaż spada, jednak nieporozumienia w spółce nie są jedynymi przyczynami problemów.

— Po pierwsze, rynek światowy oczekuje nowych produktów, które Cormay wprowadzi pod koniec 2015 r. Do tego czasu trzeba pogodzić się z tym, że oferta produktowa nie jest wystarczająco atrakcyjna i efektywna sprzedażowo. Po drugie, ważne rynki, takie jak Rosja, zaczęły ograniczać zakupy. Po trzecie, działania byłego prezesa [Tomasza Tuory— red.], ciągle zarządzającego Orphee, są nakierowane na destrukcję — połączonych w całej grupie — sił sprzedażowych — uważa Janusz Płocica.

W komunikacie przesłanym mediom zarząd PZ Cormay informuje też, że poprzedni zarządzający kreują atmosferę konfliktu, co „ma na celu przeszkadzanie w pozyskaniu przez spółkę długoterminowego finansowania”. Prezes Tomasz Tuora ripostuje i tłumaczy, że zarzutynie mają potwierdzenia w faktach.

— Takie nieuprawnione tezy wskazują jedynie na desperację. Razem z Tadeuszem Tuorą jesteśmyczynnymi akcjonariuszami spółki Cormay. W celu wyjaśnienia sytuacji w spółce złożyliśmy wniosek o NWZ z długą listą pytań do spółki, m.in. o dramatyczny spadek sprzedaży eksportowej. W latach 2010- -13 eksport wzrósł z 3,7 do 10 mln EUR — przypomina Tomasz Tuora.

Prezes Janusz Płocica tłumaczy, że mimo spadku sprzedaży za granicą, w Polsce giełdowa spółka radzi sobie bardzo dobrze.

— Siły sprzedażowe w całości zarządzane przez Cormaya zrealizowały znaczący wzrost sprzedaży i marży w 2014 r. Przejęcie kontroli operacyjnej nad Orphee pozwoli na pełną integrację i konsolidację oferty produktowej, do czego już się przygotowujemy — informuje Janusz Płocica.

Przypomnijmy, konflikt między akcjonariuszami trwa od blisko pół roku. Pod koniec sierpnia inwestorzy finansowi przegłosowali zmiany w radzie nadzorczej. Nowo powołana jeszcze tego samego dnia wymieniła zarząd spółki. Tomasz Tuora przestał być prezesem PZ Cormaya. Nadal jest szefem Orphee, spółki zależnej Cormay, choć nowy zarząd właściciela zapowiadał wymianę prezesa. Szwajcarski sąd ma zadecydować, czy w Orphee zostanie zwołane nadzwyczajne walne zgromadzenie akcjonariuszy, które umożliwi zmiany w radzie nadzorczej i zarządzie Orphee.

 

OKIEM ANALITYKA
Spółka skorzysta na zmianach

ŁUKASZ KOSIARSKI, analityk DM BZ WBK

Spadek eksportu może mieć kilka przyczyn. Pierwszy, niestabilna sytuacja na rynku rosyjskim, który generuje ponad 20 proc. przychodów spółki. Różnice kursowe też pewnie zaważyły na wynikach. Drugi, ogólna niestabilna sytuacja w spółce, spowodowana zmianami w zarządzie i konfliktem między akcjonariuszami. Można się było spodziewać pewnego spadku, szczególnie że do tej pory najważniejsze decyzje były podejmowane przez panów Tuorów, i to oni przede wszystkim kontaktowali się z zagranicznymi partnerami. Nie jest też zaskoczeniem, że nowy zarząd, niezwiązany do tej pory z branżą, musi się jej nauczyć, wyrobić kontakty etc. Na to potrzeba czasu. W dłuższej perspektywie spółka skorzysta na zmianach.

OKIEM ANALITYKA
Spółka skorzysta na zmianach

ŁUKASZ KOSIARSKI, analityk DM BZ WBK

Spadek eksportu może mieć kilka przyczyn. Pierwszy, niestabilna sytuacja na rynku rosyjskim, który generuje ponad 20 proc. przychodów spółki. Różnice kursowe też pewnie zaważyły na wynikach. Drugi, ogólna niestabilna sytuacja w spółce, spowodowana zmianami w zarządzie i konfliktem między akcjonariuszami. Można się było spodziewać pewnego spadku, szczególnie że do tej pory najważniejsze decyzje były podejmowane przez panów Tuorów, i to oni przede wszystkim kontaktowali się z zagranicznymi partnerami. Nie jest też zaskoczeniem, że nowy zarząd, niezwiązany do tej pory z branżą, musi się jej nauczyć, wyrobić kontakty etc. Na to potrzeba czasu. W dłuższej perspektywie spółka skorzysta na zmianach.