3,18 mln zł wraz z odsetkami — tyle pieniędzy ma zwrócić Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości (PARP) giełdowy producent analizatorów i odczynników diagnostycznych Cormay. Dla spółki nie była to niespodzianka — już wcześniej przyznawała, że dotację prawdopodobnie trzeba będzie zwrócić. Ciekawe jest jednak to, dlaczego PARP zażądała zwrotu pieniędzy.
Niepotrzebna zachęta
Feralna dotacja została przyznana w 2016 r. na „pierwsze wdrożenie do produkcji analizatorów diagnostycznych (hematologicznych i biochemicznych) nowej generacji z dedykowaną linią odczynników”.
— Rezultatem tego projektu miało być wdrożenie czterech analizatorów hematologicznych, w tym analizatora Blue Box. Głównym powodem rozwiązania umowy przez PARP było niespełnienie jednego z kryteriów obowiązujących w konkursie — informuje Anna Bracik, rzecznik PARP.
O co poszło? Jak ustalono podczas kontroli w spółce, realizacja projektu została rozpoczęta przed złożeniem wniosku o dofinansowanie. Tymczasem zgodnie z przepisami dotacjaprzyznana w ramach tego programu powinna stanowić zachętę do realizacji projektu — a nie dofinansowanie dla prowadzonej już inwestycji. Na tym problemy się nie skończyły.
„Jest to równoznaczne z ustaleniem, że pomoc publiczna udzielona na projekt została udzielona nienależnie. Agencja była zmuszona uznać, że beneficjent złożył nieprawdziwe oświadczenia w treści wniosku o dofinansowanie w celu uzyskania dofinansowania. Ponadto stwierdzono, że projekt nie został zrealizowany w terminie określonym umową o dofinansowanie, to jest 15 kwietnia 2019 r. Nie wykonano projektu rzeczowo ani finansowo, a przede wszystkim nie osiągnięto jego celu” — informuje Anna Bracik.
Cormay podaje, że pieniądze na zwrot dofinansowania mogą pochodzić ze sprzedaży nieruchomości, na której miał postawić centrum produkcyjno-logistyczne. W lutym tego roku zawarto już warunkową umowę sprzedaży działki za 5,7 mln zł netto. Audytor spółki przy okazji ostatniego sprawozdania rocznego zwracał uwagę na ryzyko związane z dotacjami na prace badawczo-rozwojowe i wdrożenie do produkcji analizatorów (oprócz Blue Boksa to urządzania nazwane Equisse i Hermes). Cormay otrzymał na ten cel łączne 18,2 mln zł. Z inną dotacją, udzieloną przez PARP na „ekspansję eksportową” Cormaya, problemów nie ma.
„Pod koniec listopada 2018 r. została przeprowadzona kontrola, a w jej wyniku (na dzień kontroli) nie stwierdzono nieprawidłowości w realizacji projektu. Projekt został zakończony 31.01.2019 r. Beneficjent złożył wniosek o płatność końcową. Projekt jest w trakcie procesu zamykania, a prowadzone czynności nie wskazują na ryzyko rozwiązania umowy” — twierdzi Anna Braciak.
Sztuka dla sztuki
W poprzedniej perspektywie finansowej Cormay podpisał m.in. umowę o dofinansowanie „opracowania innowacyjnego analizatora biochemicznego POC oraz dedykowanych odczynników”. Tu także chodziło o Blue Box. W tym przypadku główny cel dotacji — czyli opracowanie analizatora — został według PARP osiągnięty, a fakt, że urządzenie nie zostało wdrożone do produkcji, w niczym nie przeszkadza.
— Raport końcowy złożony przez beneficjenta wraz z wnioskiem o płatność końcową został pozytywnie oceniony przez eksperta zewnętrznego i wykazał zasadność dokonania wdrożenia wyników badań. Następnie beneficjent wystąpił z wnioskiem o odstąpienie od wdrożenia badań (wraz z wnioskiem przesłał zaktualizowane analizy ekonomiczne). Na obecnym etapie przesłał dodatkowe uzupełnienia, które będą podlegały ocenie przez zewnętrznych ekspertów — podaje Anna Bracik.