Inwestorzy CD Projektu relatywnie spokojnie przyjęli czwartkową informację o przełożeniu premiery gry „Cyberpunk 2077” z 17 września na 19 listopada 2020 r. W piątek akcje traciły maksymalnie jedynie 3,6 proc., a zakończyły dzień na ponad 1-procentowym plusie. Po informacji o pierwszym opóźnieniu produkcji kurs zniżkował przejściowo o blisko 14 proc. Drugie przesunięcie daty premiery wynika z konieczności ostatecznego dopracowania gry i usuwania błędów.
— To jednak pewne zaskoczenie, gdyż konsens zakładał, że gra ukaże się we wrześniu. Wprowadziło to też lekką niepewność, czy aby to na 100 proc. ostatnie przesunięcie. Z punktu widzenia wyceny fundamentalnej przesunięcie o dziewięć tygodni nie jest istotne — mówi Łukasz Kosiarski, analityk Pekao IB.
Mniejsza sprzedaż
Wpłynie ono natomiast na tegoroczne wyniki, bo uciekają dwa miesiące sprzedażowe. Zapewne trochę wyższe będą koszty produkcji i marketingu, gdyż promocja będzie miała miejsce w drogim okresie przedświątecznym. Grę ominie też jeden szczyt sprzedażowy, ponieważ premiera ma być w okresie tzw. black friday. Część sprzedaży przesunie się więc na przyszły rok. Należy jednak pamiętać, że gra toczy się o znacznie wyższą stawkę niż tegoroczne wyniki.
— Żeby spełnić obecne rynkowe oczekiwania, ale też własne ambicje, CD Projekt nie może wypuścić po prostu dobrej gry — musi stworzyć grę wybitną. Wysokie oceny powinny wygenerować dodatkowy popyt np. wśród tzw. niedzielnych graczy zainteresowanych tylko hitami. Wówczas sprzedaż ma szansę spełnić oczekiwania — mówi analityk.
Konsole na plus
Przy okazji przesunięcia premiery CD Projekt ujawnił plany dotyczące konsol. Potwierdził, że „Cyberpunk” będzie wstecznie kompatybilny z obiema konsolami nowej generacji. Oznacza to, że kopia gry na PS4 będzie działać na PS5 w dniu premiery, a każdy, kto kupi grę na Xbox One, będzie mógł zagrać w nią na Xbox Series X, gdy się pojawi. Aktualizacja „Cyberpunka 2077” w pełni wykorzystująca sprzęt nowej generacji pojawi się w późniejszym terminie i ma być dostępna za darmo. Fakt, że konsole będą miały bezpłatną wsteczną kompatybilność, to dobra informacja, gdyż wcześniej problematyczne były premiery gier w okresach zmiany generacji konsol.
— Gry tylko na stary sprzęt miały mniejszą siłę przebicia, a gry tylko na next-geny napotykały problem w postaci niewielkiej bazy graczy. Przez to powstawały gry w wersjach i na starą, i na nową generację, które nie wykorzystywały w pełni mocy nowych konsol, a wersje na stary sprzęt często były słabo zoptymalizowane. Teraz CD Projekt nie będzie miał z tym problemu, „Cyberpunk” będzieod startu dostępny dla szerokiej bazy klientów z konsolami obecnej generacji, jak i dla grupy graczy, którzy tuż po premierze kupią nowy sprzęt — ocenia Łukasz Kosiarski.
Po emocjach związanych z datą premiery ten tydzień również będzie emocjonujący. „Cyberpunk” zaprezentuje się na wydarzeniu o nazwie „Night City Wire”. Zaraz po jego zakończeniu pojawią się tzw. previews, czyli pierwsze wrażenia z krótkiej rozgrywki, napisane przez dziennikarzy wiodących i opiniotwórczych mediów branżowych. W pierwszym tygodniu lipca w grę będą mogli zagrać przedstawiciele szerszego grona mediów.